31-letni Clifford Hoyt odniósł poważne obrażenia w wypadku samochodowym w roku 1999. Po odzyskaniu przytomności opowiedział przerażonej pielęgniarce, że umarł i trafił do piekła. Ze szczegółami opisał tortury i cierpienia, jakich doświadczył. Odmówił pomocy psychologicznej i został zwolniony ze szpitala.
Kilka tygodni później sąsiedzi zaczęli skarżyć się gospodarzowi domu na dziwną muzykę, którą słychać było z mieszkania Hoyta przez całą noc. Gospodarz odnalazł Clifforda w takim stanie, jaki widać na zdjęciu. Hoyt był przytomny i nie zgodził się na wezwanie policji. Zaniepokojony stanem mieszkania, gospodarz zrobił zdjęcia, między innymi to widoczne powyżej. Następnie skontaktował się z rodziną Hoyta, która z kolei wezwała odpowiednie służby.
Clifford utrzymywał, że demony z piekła wciąż usiłują go porwać. Tłumaczył, że puszczał muzykę, aby je odstraszyć. Wychodził z domu tylko na krótko, aby zaopatrzyć się w podstawowe produkty, w tym duże bloki lodu, którym łagodził uczucie pieczenia na całym ciele.
Lekarze tłumaczą stan Clifforda obrażeniami mózgu odniesionymi podczas wypadku. Hoyt przebywa obecnie w szpitalu psychiatrycznym w Maryland.
żródło:
//grizzlytales.tumblr.com/post/7278176650/clifford-hoyt-age-31-suffered-serious-injuries
Słodkich snów.
Komentarze (65)
najlepsze
Jego dusza trafia do Nieba i wita go Święty Piotr. Witaj w Niebie synu. Zanim tu zamieszkasz, musimy rozwiązać tylko jeden problem. Mamy tu pewne zasady i nie jestem pewien, co z tobą zrobić. Jak to co - wpuśćcie mnie, jestem przecież z PO i znałem JPII- ... rozwiń całość mówi poseł. Cóż, chciałbym, ale nie robimy wyjątków gdyż mamy polecenia z samej góry. Zrobimy
Wita go diabeł i mówi:
- wiesz u góry świat się zmienił pojawiły się komputery, samoloty, amfetamina.
Piekło też idzie z duchem czasu :)
Można sobie wybrać kare, którą będziemy odbywać:
Prowadzi go diabeł przez długi korytarz - po drodze są cele;
Otwiera pierwszą a tam facet przykuty do ściany i dwóch koksów leje go bejsbolami
- czy chcesz odbywać taką
Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Napalony biegnie i rwie całe krzaki. Nagle słyszy głos diabła:
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na
http://en.wikipedia.org/wiki/Phineas_Gage