Cropp: Nasza odzież była szyta w Bangladeszu
![Cropp: Nasza odzież była szyta w Bangladeszu](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_RUPUzwDKcZK5CzrhVaLO7PRT9hPs2S99,w300h194.jpg)
Wiadomo już, że odzież marki Cropp, należącej do firmy LPP szyta była w zawalonej fabryce w Bangladeszu. Podczas katastrofy budowlanej zginęło ponad tysiąc osób, a LPP musi zmierzyć się z poważnym kryzysem wizerunkowym.
![Krissmon](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Krissmon_ZKYt4LpI9R,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 124
Komentarze (124)
najlepsze
Ale przeciez to nie w tej fabryce szyto te ciuchy, tylko w tym kraju. To jakaś mega komiczna zbiorowa odpowiedzialność. Błazenada do kwadratu.
Co do diamentów... cóż, są też inne zawody, które niekoniecznie są w biurowym zakresie komfortu. Czasem na discovery czy innym national geographic pokazują takie. Jakie by nie były, dają ludziom pracę i pewnie nie dziękowaliby nikomu, kto próbowałby im ją zabrać lub spowodował
@Whiteshadow: Chyba raczysz żartować. Ja mam swoje krosno i sam sobie robię ciuchy. Idę len namoczyć.
House/Cropp - plecaki, torby, obuwie: żywotność < 5-6 miesięcy
Jedynie koszulki i bluzy się trzymają.
Ale
Chociaż teraz mam buty nike, po jednym sezonie poszedł mi rzep.
Takie:
z House to samo. Nie kupuję nic więcej od LPP, odkąd po niecałych 3 miesiącach normalnego użytkowania udało mi się rozwalić 2 pary spodni. Popruły się jak zwykła ściera. Jakościowo lepsze rzeczy można kupić na bazarze, w dodatku za mniej jak pół ceny z LPP.