Czy tylko mi przypomina to film "Diabelskie nasienie", którego niefortunna recenzja była na Wykopie? (Różnice: nie robot tylko komputer, nie zakochany tylko... zdeprawowany i niestety kobieta nie była w stanie wezwać pomocy.)
Rozumując w ten sposób, mógłbym uznać, że zdarzyło mi się, że we mnie się zakochał tramwaj, bo dzwi się zacięły i nie mogłem wysiąść. Gdybym wiedział wcześniej, że to uwiedzenie to wystąpiłbym do MPK o odszkodowanie za poniesione straty moralne.
Porównanie zachowania tego robota do zakochania się też jest "nie teges". On jedynie zachowywał się w wyuczony sposób. Tyle samo w tym było uczucia, ile właśnie w zachowaniu tramwaju, który nie chciał mnie wypuścić. Nie oszukujmy się, że robot miał złamane serce. Takiego zachowania go wyuczono, gdyż właśnie miał udawać ludzkie zachowanie
Ludzie też mają to "zaprogramowane" z tym ,że my mamy lepsze algorytmy i hardware a te całe uczucia to nic innego niż chemia. Nic czego nie da się odtworzyć sztucznie z odpowiednią techniką. :p
Cholera, mam kompa Toshiby...od dzisiaj profilaktycznie będę uważał, aby w zasięgu jego webcamowego "wzroku" nie znalazł się żaden inny sprzęt aby nie dawać mu powodów do zazdrości.
Stąd już niedaleko do Terminatora. Na razie udają, że nas kochają a potem z tej miłości zamkną nas w naszych domach i trzeba będzie wysłać jednego z nich w przeszłość żeby odnalazł Sarę Connor :o
Komentarze (42)
najlepsze
Wolał byś żeby krowa ratowała świat? :P
http://www.filmweb.pl/f3673/A+I+Sztuczna+inteligencja,2001
Polecam.
P.S.