Znowu urodzi nam zboża łan...
Ze świata czterech stron, z jarzębinowych dróg, gdzie las spalony, wiatr zmęczony — noc i front. Gdzie niezebrany plon, gdzie poczerniały głóg — wstaje dzień. Słońce przytuli nas do swych rąk i spójrz: ziemia cięższa od krwi znowu urodzi nam zboża łan — złoty kurz.
I.....o z- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz