A może było tak że chińczycy najpierw zrobili podróby adidasa ale żeby kontrola się nie przyczepiła to dali logo Airol które potem w hurtowniach odrywają i pchają na targ jako adidasy.
kiedyś spotkałem się z sytuacja ze gość poprosił w zimie o zezwolenie na wniesienie i wyniesienie na/z terenu zakładu beczki.
zezwolenie oczywiście dostał, ale za każdym razem strażnik na brami sprawdzał co w tej beczce ma, co było? - zawsze była pusta.
dopiero po pewnym czasie wszyscy się skapneli ze typ codziennie beczkę przynosił a wywoził na nowych stalowych sankach :) wywoził materiał w dość sprytny sposób :)
kiedyś spotkałem się z sytuacja ze gość poprosił w zimie o zezwolenie na wniesienie i wyniesienie na/z terenu zakładu beczki.
zezwolenie oczywiście dostał, ale za każdym razem strażnik na brami sprawdzał co w tej beczce ma, co było? - zawsze była pusta.
dopiero po pewnym czasie wszyscy się skapneli ze typ codziennie beczkę przynosił a wywoził na nowych stalowych sankach :) wywoził materiał w dość sprytny sposób :)
Komentarze (211)
najlepsze
Liczyłem na kilo kokainy w podeszwie albo coś wybuchowego / toksycznego. Chociaż... to Chiny a nie Meksyk / Afganistan. :)
zezwolenie oczywiście dostał, ale za każdym razem strażnik na brami sprawdzał co w tej beczce ma, co było? - zawsze była pusta.
dopiero po pewnym czasie wszyscy się skapneli ze typ codziennie beczkę przynosił a wywoził na nowych stalowych sankach :) wywoził materiał w dość sprytny sposób :)
zezwolenie oczywiście dostał, ale za każdym razem strażnik na brami sprawdzał co w tej beczce ma, co było? - zawsze była pusta.
dopiero po pewnym czasie wszyscy się skapneli ze typ codziennie beczkę przynosił a wywoził na nowych stalowych sankach :) wywoził materiał w dość sprytny sposób :)