Zamknęli ulicę. Nie mogłam wrócić do domu. Policjant krzyczał. Bo mecz
- Kazali nam zostawić samochód daleko od domu i dalej iść na piechotę. Policjant krzyczał, synek się popłakał - mieszkanka ul. Kozierowskiego opowiada, jak została potraktowana w piątkowe popołudnie. Bo był mecz
subox z- #
- #
- #
- #
- #
- 15
Komentarze (15)
najlepsze
Czyli co mieli specjalnie zadzwonić do pani, że mecz będzie? Terminarz jest znany zawsze wcześniej, a zamykanie ulic to głupota. pamiętam jak drużyna z mojej miejscowości grała w 3 lidze i przyjechało Zagłębie Sosnowiec jak normalnie chodziło tam na mecze z 300-400 osób, to z Sosnowca przytachało z 700 ludzi z racami, flagami itd.