Znam byłego reportera wojennego... generalnie bałkany. Opowiadał mi kiedyś, ze najwiekszym błedem kamerzysty jest miec dos sporą kamere na ramieniu. Jest niemal pewne, ze zginiesz. Dla zołnierzy taka sylwetka to jest nic innego jak człowiek z rusznicą mierzący w niego.
Nagminne przypadki były takie, ze ktos z telewizji chcial nagrac czołg, albo smiglowiec i to byl jego ostatni film, i przewaznie ginął od swoich.
Chyba raczej strzela w kierunku kamery. Kamerzysty tam raczej nie było, obraz ewidentnie wyglada na nakręcony nieruchomą kamerą na statywie, i to dośc mocnym, bo od eksplozji ani drgnie...
Komentarze (93)
najlepsze
Nagminne przypadki były takie, ze ktos z telewizji chcial nagrac czołg, albo smiglowiec i to byl jego ostatni film, i przewaznie ginął od swoich.
Tam sie nikt nie pyta o identyfikator, tylko