Pierwsze słyszę o tej zawieszonej kawie... Boże co za bzdura! Nie będę po raz nty powtarzał za komentującymi że po co bezdomny by miał iść do kawiarni, że za tych 6-8zł za kawę by się najadł za cały dzień itd. Po prostu sama idea jest tak durna, że nawet by mi coś takiego nie przyszło do głowy :)
Ok, jeśli tam jest taka tradycja że się to sprawdza, może kawa ma większą wartość, może faktycznie bezdomnym to potrzebne, to ok. Ale u nas bezdomny i kawa? Po co? Zastanówmy się:
- ilu bezdomnych wejdzie do restauracji?
- o co poprosi statystyczny bezdomny jak już wejdzie?
Nie mam nic do takich akcji, bo są w sumie pozytywne, z tym że wyczuwam tu
@MlodyWyksztalcony: No, bo każdy bezdomny wtedy będzie mógł sprawdzić na swoim iPadzie gdzie jest najbliższa restauracja z zawieszonymi kawami. Podoba mi się, weźmiesz mnie do spółki? ;)
No jeśli nabija te kawy na paragon dla klienta który je zamówił to podatek jest odprowadzany.
@Banek3000: a co z podatkiem od unikania wydatków przez osobę pijącą za free? Przecież to jest równoważne ze wzrostem dochodów realnych i jako takie powinno być opodatkowane dodatkowo.
@Banek3000: No właśnie - co do tego ma kelner. Kelner jest pracownikiem i ma wykonywać swoją pracę, czyli polecenia szefa. Za to ma płacone. A jak się nie podoba, to niech się zwolni.
Proponuję następujący pomysł: niech ci, których stać, płacą na stacji benzynowej za 5 litrów więcej, niż zalali. Wtedy potrzebujący pojedzie/przyjdzie z kanistrem i odleje sobie to "zawieszone" paliwo. Z góry dziękuję :).
A na poważnie: pomysł z dupy. Tacy wielcy z wykopków przeciwnicy socjalu, rozdawnictwa, pomagać ludziom chcą przez obniżkę wynagrodzeń... a promują rozdawnictwo w czystej postaci? Gdzie tu wolny rynek? Gdzie zasada "wędkę, nie rybę"?
@mojwa: Ja widzę problem. Jest różnica między zakupem charytatywnym, a zwykłym ostentacyjnym wręcz marnotrawstwem. W życiu - nawet pomagać to trzeba z głową.
W Polsce nie ma takiej kultury picia kawy, aby to przeszło. Mógłbym się założyć, że połowa gimbusów chcących kupić kawę najpierw by się zapytała, czy są jakieś darmowe.
@BQP: też mnie to uderzyło na wejściu... Z tego co zauważyłem, dużo ludzi nie zdaje sobie sprawy, co to sformułowanie oznacza i jakie ciągną się za nim historie. Używają go jako zdrobnienia (?) czy też po prostu innej formy od nazwy Państwa, co jest przykre.
Komentarze (164)
najlepsze
Ok, jeśli tam jest taka tradycja że się to sprawdza, może kawa ma większą wartość, może faktycznie bezdomnym to potrzebne, to ok. Ale u nas bezdomny i kawa? Po co? Zastanówmy się:
- ilu bezdomnych wejdzie do restauracji?
- o co poprosi statystyczny bezdomny jak już wejdzie?
Nie mam nic do takich akcji, bo są w sumie pozytywne, z tym że wyczuwam tu
No jeśli nabija te kawy na paragon dla klienta który je zamówił to podatek jest odprowadzany.
Trzy – kelner też człowiek...
to już sprawa kupujących i o nadużycia bym się nie martwił. Jeśli klienci zauważą że tak się dzieje przestaną wtedy
@Banek3000: a co z podatkiem od unikania wydatków przez osobę pijącą za free? Przecież to jest równoważne ze wzrostem dochodów realnych i jako takie powinno być opodatkowane dodatkowo.
http://www.wykop.pl/link/1467081/podatek-od-rowerow-nowe-pomysly-michala-boniego/
Dwóch ludzi podeszło do bufetu: – „Pięć kaw. Trzy dla nas, a dwie zawieszone”
Po grzyba 2 osoby zamawiają 3 kawy?
A na poważnie: pomysł z dupy. Tacy wielcy z wykopków przeciwnicy socjalu, rozdawnictwa, pomagać ludziom chcą przez obniżkę wynagrodzeń... a promują rozdawnictwo w czystej postaci? Gdzie tu wolny rynek? Gdzie zasada "wędkę, nie rybę"?
Takie zj@@%ne teksty na pewno nie. Dalej nie czytałem.