@NoOne3: Raczej: jak nie dać się nabrać instynktom, przez które często zachowujemy się jak cyniczne dupki i wyrachowane suki. Bo wierzę, że więcej rozczarowań bierze się z tego, że ktoś wziął zakochanie za miłość, niż ze złej woli drugiej strony.
Poza tym, chodzi o taki ogólny racjonalizm. Każdy człowiek ma swoje kompleksy i urazy, które swoim zachowaniem ukrywa, i często ukrywa skutecznie, ale które po jakimś czasie wychodzą. I dlatego
Przyszłych teściów trzeba bardzo dokładnie zlustrować.Zobaczyć kto rządzi w rodzinie, kto wydaje więcej pieniędzy na swoje potrzeby, czy obydwoje mają czas na własne zainteresowania, czy Występuje w rodzinie chorobliwa zazdrość.Jeśli dziewczyna jest w dobrej relacji z matką będzie chciała przenieść wyniesione z domu wzorce na swoją rodzinę. Jednym zdaniem, teść pod butem to znak, że trzeba sp%$@@!%ać.
@neoandrew: No właśnie niekoniecznie. Jak facet będzie silny i mimo jej prób nie da się wciągnąć pod pantofel to nie znaczy, że wygrał i będzie super. Może to doprowadzić do ciągłej walki, próby sił i kłótni. Także niezależnie jaki jesteś - lepiej unikać takich kobiet.
lista jak najbardziej pożyteczna, z tym że brakuje jednego "grzechu":
nigdy nie umawiaj się na randki z kobietą, o której wiesz, że nie nadaje się na żonę. Świadomie narażasz się w ten sposób na wszystkie niebezpieczeństwa opisane w tekście ;-P
@leone: Znaczna większość mężczyzn żeni się z kobietami, z którymi się wcześniej umawiała :P
Zatem nawet nie szukając żony, warto chyba być czujnym i poddać analizie dziewczynę, z którą się umówiliśmy... Bo kosztuje nas to mniej niż później alimenty ;) A jak chodzi o umawianie się z dziewczynami, które nie nadają się na dłuższe związki - to jeśli komuś nie szkoda na to czasu, to zapewne nie potrzebuje poradników ;P
dość egoistyczny i subiektywny punkt widzenia (można odnieść wrażenie, że facet jest idealny, natomiast to kobieta musi pomyślnie przejść serię testów), ale jest też parę trafnych spostrzeżeń.
@sheslostcontrol: Nie, nie, nie, nie jest egoistyczny, wprost przeciwnie. Świadomy wybór partnerki, nie tylko ze względu na motyle w brzuchu świadczy o dojrzałości, o mysleniu o przyszłości. Autor w prosty sposób podał receptę na dobór idealnej partnerki. Ze względu na cechy biologiczne, psychiczne i środowiskowe. Przestrzega przed źródłami problemów, pisze, jak ich uniknąć. To jest chyba najlepszy poradnik jak wyrwać kobietę na całe życie. No i kwestia zdrowych dzieci. A rodzenie zdrowych, silnych dzieci jest najbardziej pożądane w każdym narodzie i społeczeństwie.
@Vatharian: zgoda, ale co z całą masą kobiet nie spełniających tych warunków np. nie z własnej winy: wk%!!iajaca mamusia, historia chorób w rodzinie itp.? do odstrzalu? nie, niedoskonałe według tych kryteriów jednostki płci żeńskiej zwiążą się z podobnie niedoskonalymi osobnikami płci męskiej, a przynajmniej tak by nakazywała logika. więc autor albo uważa, że każdy facet ma prawo mieć takie wymagania (przypominające zakup samochodu), bez względu na własne wady (a może
1. 'onanizuj się'- nakręcasz błędne koło pożądliwości i nie będziesz w stanie spojrzeć na kogoś inaczej niż z pożądaniem, poza tym nabawiasz się nerwicy z napadami depresji. Jest jeszcze inna sprawa- natury, jak by to napisać, technicznej, że zanim skończysz, zbierzesz się i na tą randkę dojedziesz, to zapas spermy się zregeneruje.
"To nie jest doskonała metoda i ma wiele wad, ale nic lepszego póki co nie wynaleziono."
Można się wyciszyć i duchowo oczyścić, dopiero to daje prawdziwy wewnętrzny
"Czy dziewczyna jest radosna, czy może ma okresy smutku?"- to mi przypomina historię o profesorze, który przyniósł psychiatrze (czy jakiemuś innemu specjaliście, już nie pamiętam) notatki gdzie notował jak zachowuje się żona: że płacze, śmieje się itd..... Psychiatra zapoznał się z tym i powiedział, że on chyba ma problem z tym, że ożenił się z kobietą, bo po prostu tak zachowuje się kobieta.
@Goral_nizinny: Szesc miesiecy jest chyba od uznania dziecka. I z tego co czytalem na forum prawnym to warto uznac dziecko dopiero po 3-4 miesiacach, zeby przeprowadzic test na ojcostwo (mozna to zrobic dopiero od 6. miesiaca - przynajmniej w tych laboratoriach sadowych). Oczywiscie test prywatny na sline warto zrobic wczesniej. Zaufanie to jedno, ale lepiej miec pewnosc.
A można by ten cały wywód streścić do krótkiego: nie wiąż się z suką. I to samo można powiedzieć kobietom: nie wychodź za palanta albo ze złych powodów (to oczywiście też się da rozpisać na 7 albo i 50 punktów).
Nie zgadzam się jedynie z punktem o badaniu historii chorób w rodzinie - nie popadajmy w paranoję. Może najlepiej 8 pokoleń wstecz? I tak ryzyka nie wyeliminujemy na 100%, a #!$%@?ąc naszych
I tak ryzyka nie wyeliminujemy na 100%, a #!$%@?ąc naszych dociekań przynajmniej nie uczynimy potencjalnej choroby dziecka dopustu bożego i życiowej tragedii, ale będziemy dziecko kochać mimo wad i nauczymy się z tym żyć.
@zongobongo: Ciężka choroba dziecka to jest dopust boży i życiowa tragedia.
Komentarze (288)
najlepsze
Poradnik jak być cynicznym dupkiem w świecie zimnych, wyrachowanych suk.
W takim razie ja tam wolę się oszukiwać.
Poza tym, chodzi o taki ogólny racjonalizm. Każdy człowiek ma swoje kompleksy i urazy, które swoim zachowaniem ukrywa, i często ukrywa skutecznie, ale które po jakimś czasie wychodzą. I dlatego
1.spójrz w lustro i odpowiedz sobie czemu "boli ją głowa"
2.zawsze rób to aby jej było jak najlepiej, bo u faceta główna przyjemność to tylko parę sekund.
Ogólnie
Jak ja patrze w lustro to mnie "boli głowa"... :|
nigdy nie umawiaj się na randki z kobietą, o której wiesz, że nie nadaje się na żonę. Świadomie narażasz się w ten sposób na wszystkie niebezpieczeństwa opisane w tekście ;-P
Komentarz usunięty przez moderatora
Zatem nawet nie szukając żony, warto chyba być czujnym i poddać analizie dziewczynę, z którą się umówiliśmy... Bo kosztuje nas to mniej niż później alimenty ;) A jak chodzi o umawianie się z dziewczynami, które nie nadają się na dłuższe związki - to jeśli komuś nie szkoda na to czasu, to zapewne nie potrzebuje poradników ;P
Do tego:
Nie porusza spraw statusu społecznego i
i katowickie węglokopy,
i borysławskie naftowierty,
i
"To nie jest doskonała metoda i ma wiele wad, ale nic lepszego póki co nie wynaleziono."
Można się wyciszyć i duchowo oczyścić, dopiero to daje prawdziwy wewnętrzny
"Czy dziewczyna jest radosna, czy może ma okresy smutku?"- to mi przypomina historię o profesorze, który przyniósł psychiatrze (czy jakiemuś innemu specjaliście, już nie pamiętam) notatki gdzie notował jak zachowuje się żona: że płacze, śmieje się itd..... Psychiatra zapoznał się z tym i powiedział, że on chyba ma problem z tym, że ożenił się z kobietą, bo po prostu tak zachowuje się kobieta.
Nie zgadzam się jedynie z punktem o badaniu historii chorób w rodzinie - nie popadajmy w paranoję. Może najlepiej 8 pokoleń wstecz? I tak ryzyka nie wyeliminujemy na 100%, a #!$%@?ąc naszych
@zongobongo: Ciężka choroba dziecka to jest dopust boży i życiowa tragedia.
Chyba kilkadziesiąt.