Osoba legitymująca się dokumentami na nazwisko Anna Grodzka wyraziła opinię, że nie ma powodów, by papież Franciszek przyjechał do Polski. W opinii tej osoby szkoda na to pieniędzy.
Jestem tego samego zdania. Za zaoszczędzone pieniądze zorganizujmy jakąś akcję promocji naszych przyjaciół cyganów. Na przykład objazd tuskobusem po kraju i rozdawanie autografów.
Można by też postawić 30 nowych fotoradarów albo zatrudnić setkę urzędasów. Więc chyba kalkulacja jest jasna.
@Aleksander_Newski: Oczywiście religię katolicką, czyli pewien zbiór wartości w które wierzy dość spora liczba osób w tym kraju. Jeśli ucinamy fundusze, to solidarnie wszystkim.
Tzn. jeśli sponsorujemy takie bzdety jak akcje "cygan moim przyjacielem", mieszkania dla nierobów, strony o kotach... to mamy widać ogromną nadwyżkę budżetową i jest gdzie "ciąć". Albo mamy komunę albo kapitalizm. Jeśli wydaliśmy dziesiątki miliardów na euro to niby nie ma paru baniek na przyjazd papieża?
Mało mnie obchodzi co ma na ten temat do powiedzenia jakiś cygan z przyprawionymi cyckami.
Papież jest głową państwa z którym Polska utrzymuje stosunki dyplomatyczne oraz przywódcą duchowym sporej większości polaków, nawet ateista nie powinien widzieć problemu w tym, że państwo dorzuci się do kosztów wizyty.
@sin89: To jest lewacka tolerancja, tzw. "tolerancja społeczna", czyli tłumacząc - "tolerancja jedynie dla nas". Gdyby ktoś powiedział że szkoda kasy na przyjazd jakiegoś geja, guru feminizmu albo rabina to od razu przez tą samą bandę przygłupów zostałby okrzyknięty faszystą, nazistą, antysemitą, nacjonalistą i homofobem.
@choleryk: A to akurat zależy, bo jak by nie patrzeć, to papież jest przedstawicielem państwa co się zwie Watykan, więc w sumie zależy od celu wizyty, kto za nią zapłaci. Jeśli to by był cel tylko religijny, to jak najbardziej kościół powinien za to zapłacić, ale w innym wypadku państwo.
Komentarze (35)
najlepsze
Można by też postawić 30 nowych fotoradarów albo zatrudnić setkę urzędasów. Więc chyba kalkulacja jest jasna.
Tzn. jeśli sponsorujemy takie bzdety jak akcje "cygan moim przyjacielem", mieszkania dla nierobów, strony o kotach... to mamy widać ogromną nadwyżkę budżetową i jest gdzie "ciąć". Albo mamy komunę albo kapitalizm. Jeśli wydaliśmy dziesiątki miliardów na euro to niby nie ma paru baniek na przyjazd papieża?
Papież jest głową państwa z którym Polska utrzymuje stosunki dyplomatyczne oraz przywódcą duchowym sporej większości polaków, nawet ateista nie powinien widzieć problemu w tym, że państwo dorzuci się do kosztów wizyty.
bo papież paru lewaków wysłał do piachu