To co jest pokazane na filmiku jest tylko i wyłącznie efektowne, bo raczej efektywność widzę w tym słabą szczególnie, iż taekwondo posiada wiele ciekawszych i lepszych, zestawów technik kopanych :)
@KtosKtoSamNieWiesz: A mógłbyś mi powiedzieć który to ten VC Mistrz którego ty znasz? Bo zalatuje mi to lekkim farmazonem, albo ten znajomy zrobił sobie z ciebie żarty, bo jaka jest logika w tym, że lepiej dostać i zwijać się z bólu, niż oberwać a wpier$olić oprawcom ?
Może to był mistrz w kata? bo wątpię, iż ktoś ogarnięty w temacie sztuk walki wdawałby się w bójki z drechami i dawał im się bić :) To co piszesz to brednie, gdyż karate jest dobrą sztuką walki /spotem walki jeżeli karateka mierzy się z drugim karateką tzn, kimś uznającym ten sam kanon dopuszczonych uderzeń i kopnięć, tak, że ciekawy jestem jak nauczył się przyjmować kopnięcia od opryszków leżąc na ziemi skoro w karate coś takiego nie występuje. Co do twojego 14 letniego kolegi się nie odniosę, bo nie znam typa ale to też lekko naciągane, ktoś o takiej budowie lepiej sprawdził by się w boksie :) czy kick boxingu :) Natomiast co do tego, iż niektórzy myślą, że umieją kilka chwytów i sądzą, że są pro fighterami to racja, bo na dobrą sprawę to większość umie je ale w (kata) pokazać, jeżeli chodzi o walkę w zwarciu dochodzi adrenalina,strach i wiele innych czynników i jeżeli nie wyuczyłeś się danych ruchów, na zasadzie automatycznej, (akcja- reakcja) to nie użyjesz nawet 1, a zastanawiając się jak daną sekwencje wykonać padniesz jeszcze szybciej niz używał byś nomralnie pieści
Ćwiczył tę kombinację z dziesięć lat, i w razie napadu czterech żuli których łby utworzyły by konstelację podobną do tych łapek - ON JEST PRZYGOTOWANY.
Wszystkim zachwycającym się wschodnimi sztukami walki i ich przydatnością w armii etc. polecam naukę historii.
Przykład pierwszy z brzegu: rok 1840.
400 milionowy kraj - chiny - ojczyzna wychwalanych sztuk walki itp. vs 4.000 żołnierzy europejskich (stan maksymalny całości armii z posiłkami) i kto wygrywa ?
@qweq3: Mój post był odpowiedzią na dyskusje powyżej, gdzie w jednym miejscu pojawia rzekoma się skuteczność ww. w boju-armii(podobno w czasach dzisiejszych...) w drugim wyimaginowana skuteczność w walce itp. I tylko tyle.
Nie wzbudza mojego śmiechu sama fascynacja kulturą itp. Jak ktoś chce niech sobie i w pustelni medytuje gdzieś w tybecie, czy nago z Indianami biega, czy też rozwija się w jakikolwiek inny sposób - nic mi do tego a już na pewno nie oceniać czy wyśmiewać.
Jednak takie dyskusje sprawiają, że dzieciaki chcące się obronić bądź czuć bezpiecznie idą trenować muajtaje czy inne tekwondy co, w przypadku rzeczywistego zagrożenia, nijak się nie przekłada na ich zdolności
Komentarze (77)
najlepsze
@KtosKtoSamNieWiesz: A mógłbyś mi powiedzieć który to ten VC Mistrz którego ty znasz? Bo zalatuje mi to lekkim farmazonem, albo ten znajomy zrobił sobie z ciebie żarty, bo jaka jest logika w tym, że lepiej dostać i zwijać się z bólu, niż oberwać a wpier$olić oprawcom ?
Może to był mistrz w kata? bo wątpię, iż ktoś ogarnięty w temacie sztuk walki wdawałby się w bójki z drechami i dawał im się bić :) To co piszesz to brednie, gdyż karate jest dobrą sztuką walki /spotem walki jeżeli karateka mierzy się z drugim karateką tzn, kimś uznającym ten sam kanon dopuszczonych uderzeń i kopnięć, tak, że ciekawy jestem jak nauczył się przyjmować kopnięcia od opryszków leżąc na ziemi skoro w karate coś takiego nie występuje. Co do twojego 14 letniego kolegi się nie odniosę, bo nie znam typa ale to też lekko naciągane, ktoś o takiej budowie lepiej sprawdził by się w boksie :) czy kick boxingu :) Natomiast co do tego, iż niektórzy myślą, że umieją kilka chwytów i sądzą, że są pro fighterami to racja, bo na dobrą sprawę to większość umie je ale w (kata) pokazać, jeżeli chodzi o walkę w zwarciu dochodzi adrenalina,strach i wiele innych czynników i jeżeli nie wyuczyłeś się danych ruchów, na zasadzie automatycznej, (akcja- reakcja) to nie użyjesz nawet 1, a zastanawiając się jak daną sekwencje wykonać padniesz jeszcze szybciej niz używał byś nomralnie pieści
Komentarz usunięty przez moderatora
Przykład pierwszy z brzegu: rok 1840.
400 milionowy kraj - chiny - ojczyzna wychwalanych sztuk walki itp. vs 4.000 żołnierzy europejskich (stan maksymalny całości armii z posiłkami) i kto wygrywa ?
Naprawdę
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie wzbudza mojego śmiechu sama fascynacja kulturą itp. Jak ktoś chce niech sobie i w pustelni medytuje gdzieś w tybecie, czy nago z Indianami biega, czy też rozwija się w jakikolwiek inny sposób - nic mi do tego a już na pewno nie oceniać czy wyśmiewać.
Jednak takie dyskusje sprawiają, że dzieciaki chcące się obronić bądź czuć bezpiecznie idą trenować muajtaje czy inne tekwondy co, w przypadku rzeczywistego zagrożenia, nijak się nie przekłada na ich zdolności