1. Czy słyszałaś historie/byłaś świadkiem kuchennego seksu?
2. W jednym z BK na południu kraju jedzenie wydawało mi się oszukane, bułka była inna kotlet smakował jak wieprzowo-wołowy. W dodatku na paragonie nabity był jakiś deser i napój a zamówiłem duży zestaw. Czy zdarzają się takie praktyki w fastfoodach?
Pracowalem w burger kingu, wyzysk byl kosmiczny. Pracujac za najnizsza stawke trzeba bylo robic wszystko, od stania na kasie do czyszczenia kibli. Na daty waznosci nikt specjalnie uwagi nie zwraca, byle by wygladalo w miare dobrze i nie smierdzialo. 3/4 zasad bhp to fikcja, nikt nie myje rak co 30 minut, praca na kasie a 2 minuty potem na robieniu burgerow to standard.
Pewnego dnia mial byc duzy event w miescie, manager
jestem zszokowana, u nas za daty ma się przerąbane, owszem czasem coś zmienimy, przedatujemy, przedłużymy żywotność... ale kierownicy przestrzegają zasad BHP. nawet po umyciu podłogi stawia się takie zółte coś że ślisko.
robimy Hamburgery w taki sposób w jaki chcielibyśmy żeby ktoś zrobił je nam.
Jak jest za dużo osób, a ruch zbyt mały, owszem zwalniają do domu, ale to rzadkość.
We wrocku na bielanach jest Burger King kilkaset metrów od KFC i McD. W KFC i McD kolejki na 10 minut stania, burger king prawie pusty. W dodatku za te same pieniądze kanapki są 2 razy cięższe, naprawde idzie jedną zabić głód.
a ja mam pytanie czy pracownicy na kuchni uzywaja foliowych rekawiczek podczas skladania kanapek i jaki procent z nich(okolo) ma sfalszowane ksiazeczki sanepidowskie?
Komentarze (961)
najlepsze
2. W jednym z BK na południu kraju jedzenie wydawało mi się oszukane, bułka była inna kotlet smakował jak wieprzowo-wołowy. W dodatku na paragonie nabity był jakiś deser i napój a zamówiłem duży zestaw. Czy zdarzają się takie praktyki w fastfoodach?
1. Niestety nie, ale wszystko przede mną
2. Nie u nas
Jaki największy rachunek przyjęłaś (a jeśli nie byłaś na kasie to jaki widziałaś)?
Trudno się nauczyć tego wszystkiego?
1. od 18 lat
2. Mój największy to 120 zł
3. Już pierwszego dnia byłam rzucona na kuchnie. Kilka dni na przyzwyczajenie
2. co napisalas w liscie motywacyjnym?
1. Najmniej 3h dziennie, ale to sporadycznie
2. Nie pisałam listu motywacyjnego, była tylko rozmowa kwalifikacyjna
Pewnego dnia mial byc duzy event w miescie, manager
jestem zszokowana, u nas za daty ma się przerąbane, owszem czasem coś zmienimy, przedatujemy, przedłużymy żywotność... ale kierownicy przestrzegają zasad BHP. nawet po umyciu podłogi stawia się takie zółte coś że ślisko.
robimy Hamburgery w taki sposób w jaki chcielibyśmy żeby ktoś zrobił je nam.
Jak jest za dużo osób, a ruch zbyt mały, owszem zwalniają do domu, ale to rzadkość.
w nas w pobliżu tez są inne restauracje, i przyznam że bywają kolejki i do nas
Najśmieszniejsza sytuacja w lokalu?
Często ten sam klient który wiecznie nie ma kasy na karcie :)
źródło: comment_pgrn0wqngUy0z7yHXtHbQPMWm3ezlGsx.jpg
Pobierz