Oda do wolności. Z dedykacją dla poszukiwaczy skarbów wolnego rynku.
Kpię sobie z wolnego rynku, gdyż poniekąd nie ma takiego cuda. Resztki, czyli ochłapy, pozostały – na bazarach. Z resentymentem wspominam, gdy sam trafiłem na taki bazarek z ciuchami zwiezionymi z Tajlandii przed końcem peerelu. Jak myślicie, co się stało?
PiotrFranciszek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz