Skargi na sklepy (za komuny!)
AUTENTYCZNE skargi klientów polskich sklepów na parę lat przed końcem komunizmu w Polsce. Polecam tę lekturę tym, którzy uważają, że wtedy było lepiej...
koza z- #
- #
- #
- #
- 66
AUTENTYCZNE skargi klientów polskich sklepów na parę lat przed końcem komunizmu w Polsce. Polecam tę lekturę tym, którzy uważają, że wtedy było lepiej...
koza z
Komentarze (66)
najlepsze
Jak zapytasz np. Amerykanina czy Anglika jak leci, to choć mu się chałupa spaliła, ukradli mu samochód, a żona się dupczy na lewo, to i tak powie, że jest OK.
Polak chociaż by spał na forsie, niczego mu nie brakowało to i tak powie, że panieee bida w kraju, do dupy, przej#%ane itp. itd.
Po prostu klasyka !
:)
:)
sklepie nie ma ich w sprzedaży. Co to za zwyczaj reklamowania towaru,
którego nie ma w sklepie. Proszę o wyjaśnienie - Tadeusz Kedzielski.
Przy dzisiejszych sklepach internetowych to chlopak dostal by palpitacji serca ;)
"Skarga ze stycznia 1983 roku: Biały ser kładzie się na wagę, trzymając
w dwóch palcach, którymi to palcami liczone są potem pieniądze. Prośże
to
Powiem ci, że w UK w sklepach pakistańczyków i innych azjopochodnych dalej tak jest. Osobiście widziałem jak denerwujący mnie gość (wita mnie po polsku: dzień dorby brat, zwsze go poprawiam na bracie) za kasą rozkłada w mniejsze torebeczki żelkowe miśki gołymi paluchami, śliniąc je do rozdzielenia torebki i tymi samymi rękami bierze pieniądze. Dobrze, że jeszcze jakimś gangesie nie myje tych rąk. Syf, słowem syf. Higiena to tu naprawdę rzadkie