@atomowy_zenon: To tylko jedna z teorii. Ale nawet jeśli, to straszne jest to, że tak uporczywie jej szuka dzień w dzień, od kilku lat, bez chwili wytchnienia. I ogólnie cała tajemniczość tej sprawy, sugestie, że ta kobieta w ogóle nie istnieje + to dziwnie wyglądające zdjęcie sprawiają że wszystko jest jakieś takie niepokojące i lekko przerażające...
@atomowy_zenon: to właśnie NIE JEST prawdziwa miłość..... bo tak na prawdę jednostronne zauroczenia i omamienia jakąś osobą są znacznie trwalsze i bardziej cierpliwe.... a gdy zderzają się z rzeczywistością, że druga osoba się o nich dowiaduje.... znika magia....
Ludzie potrafią kochać kogoś skrycie całe życie... marząc i wyobrażając sobie wielkie rzeczy.... jednak najczęściej jeśli dochodzi do zbliżenia.... wszystko znika bo okazuje się że dana osoba nie jest... taka jak sobie wyśniono...
Dlatego to jest silniejsze od miłości... bo podsycają go wyobrażenia o
@StaryHipopotam: Już wyszukali, że jednak istnieje :). Wygląda na to, że była prostytutką, do której autor ogłoszeń chodził i był stałym klientem. Przeprowadziła się i prawdopodobnie wyszła za mąż, w co zakochany w niej autor nie wierzy (bo powiedziała mu że ślubu z nikim nie planuje). Druga opcja jest taka, że przeprowadziła się bo ktoś ją dręczył/prześładował. Zdjęcia nie miał, więc odtworzył twarz w programie do portretów pamięciowych (miałem takie
@jrs2: do minusujących mój poprzedni komentarz, sprawdźcie kto to Norman Bates i co jest zabawnego w tym, że osoba o takim nicku dodaje znaleziska o zaginionej prostytutce.
@wicht44: Z wypowiedzi osób, które dzwoniły wynika, że gość raczej brzmi sceptycznie. W końcu szuka jej już 4 lata, więc pewnie miał już milion żartobliwych telefonów i nawet jeśli rzeczywiście jest chory, to nie wygląda to tak, że siedzi całymi dniami przy telefonie i jak dzwoni to cały roztrzęsiony odbiera z nadzieję, że to jakieś informacje na ten temat. Zresztą w powiązanych jest już nagrany telefon, że niby jest w
Faktycznie w okolicach bronowic(wydrukowane na a4 wygląda na domowy druk) ogłoszenia są od długiego czasu i ktoś je stale nakleja od ładnych kilku lat.
@dyktek: Ja te plakaty ostatnio widziałem na Miodowej i na Nowym Kleparzu też wisiały, w październiku widziałem na Czarnowiejskiej także rozkleja w wielu miejscach :P
@Aerials: prostytutka Aurelka według mnie była w 100%, na co jest wiele dowodów takich jak jest ogłoszenia czy rozmowy ludzi na forach o niej. Gościu posłużył sie zdjęciem aktorki bo prawodpodobnie była do niej podobna.
Wszystko wskazuje na to że na studiach Aurelka dorabiała sobie jako kurtyzana ;D Lokalizacje w których "mieszkała" są typowe dla takich usług. Wszystko ma swoje miejsce i czas. Pewnie skończyła studia i postanowiła z tym skończyć więc musiała zniknąć - wrócić do rodzinnego miasta albo zauważyła że jeden z klientów (pewnie stałych) trochę za bardzo się zapędził i ubzdurał sobie nie wiadomo co albo jedno i drugie ;P Obstawiam tę drugą opcję
Komentarze (569)
najlepsze
Ludzie potrafią kochać kogoś skrycie całe życie... marząc i wyobrażając sobie wielkie rzeczy.... jednak najczęściej jeśli dochodzi do zbliżenia.... wszystko znika bo okazuje się że dana osoba nie jest... taka jak sobie wyśniono...
Dlatego to jest silniejsze od miłości... bo podsycają go wyobrażenia o
Swoją droga, całkiem sporo facetów szuka nieistniejących kobiet. :)
Niech każdy zadzwoni i poowie że "tu jej nie ma"
Użytkownik ZielonyKubek dnia 03.02.2013 - 11:56 napisał
Ktoś dał link do wykopu, polecam zobaczyć. A to jest też ciekawe: