@ryhu: Obejrzałem dziś ten odcinek - długo nie trzeba było czekać na koniec. Mogę powiedzieć tyle: zero treści. Dziadkowie świnie przynieśli dzieciom świniom i wnuczkom świniom ptaszka w klatce, a sami wyjechali nad rzekę pić drinki przez słomkę. Ptaszek wyleciał z klatki i uciekł, tata świnia wszedł na drzewo (!) i zachęcił ptaszka do powrotu na dół, po czym sam spadł i odebrał telefon. Co chwilę pomiędzy słowami da się słyszeć
Kreskówki padły jakieś 10-15 lat temu. Dokonał się ogromny postęp od ręcznie rysowanych animacji poklatkowych do całych środowisk graficznych na stacjach roboczych. Możemy robić lepszą animację, lepsza kolorystykę, więcej detali ......... a robi się po prostu jakieś gówno.
Porównajcie jakość Muminków do kreskówek powstałych po 2005 serwowanych przez FoxKids Cartonetwoork i wielu innych kanałach. Są szybko tanio i masowo robione w zasadzie są pozbawione jakiegokolwiek sensu i walorów edukacyjnych czy estetycznych.
@Dekapitator: Potrafią zepsuć nawet Kubusia Puchatka. Może i wersja rysunkowa z lat 90-tych dupy nie urywała, ale dla mnie była cudem, w porównaniu do tego renderowanego g*wna, jakie teraz serwują dzieciakom.
Są ale trafiają się od biedy po prostu produkcja jest za droga i lepiej jest zrobić 10 kreskówek niż 1 porządną.
Myślę że za zmianą jakości kreskówek stoi zmiana modelu rodziny. Jakieś 20-30 a i może 40 lat temu taką kreskówkę oglądała cała rodzina ojciec matka i 2-3 dzieci. Twórcy robili je i dla dzieciaków i dla starszych, czasem przemycali pieprzne żarty zrozumiałe tylko dla dorosłego albo były odwołaniem do
A ja nie lubiałem niedzielnych wieczorynek bo po niej kladłem sie spac i w poniedziałek rano trzeba było do przedszkola :( najbardziej lubiałem piątkowe i sobotnie wieczorynki ;p
Takiego czegoś nie przypominam sobie, aby miało miejsce jeszcze kilka lat temu
@sroobeush: Bo krótko na świecie żyjesz. Gdy ja byłem mały, to tzw. "wieczorynka" trwała od 19:00 do max. 19:10. Oczywiście nie było reklam. Po bajce leciał jakiś "lekki" program typu "Z kamerą wśród zwierząt". Wieczorynka półgodzinna, typu Smurfy czy Pszczółka Maja to był rarytas zarezerwowany na niedzielę. Dopiero po 89 roku pojawiły się półgodzinne dobranocki w każdy dzień tygodnia.
@zakowskijan72: Nie pamiętam kiedy, ale pamiętam że cyfra+ czy jak to było kanał+ był między 19 a 20 niekodowany na normalnych falach, i leciał Looney Tunes. A potem znowu szare tło i szum.
A poza tym, to dziś dzieciaki mają internet, i każdą bajkę mogą sobie obejrzeć. Mój chrześniak nie ma tradycji wieczorynki o 19, tylko przed snem albo u czytają, albo puszczają bajkę jakąś normalną przez neta, taką wybraną przez
@Katagaro: wieczorynka to dla dziecka coś wspaniałego, wyznacznik momentu gdy musi się iść wykąpać i pójść spać. dzeicko dobrze prowadzone czuje czas tak jak mu rodzic pokaże i się go trzyma. Tvp i wieczorynka było od zawse dla dziecka wyznacznikiem czasu kąpieli i snu. Widać tvp musi dbać o celebrytów a nie o tych dla których zostało stworzone. Dlatego nie płacę bo jestem zmuszona o 19 puszczać bajki z płyty a
@Katagaro: No jasne że lepiej, tak by było idealnie ale z różnych powodów to nie zawsze możliwe. Sam jestem ojcem. Zresztą nie da się zamknąć dziecka przed całym złym światem. Dlatego ważne żeby programy dla dzieci były naprawdę wartościowe.
No co ty lis musi dostać miliony i reszta prezenterów, przecież nie płacisz abonamentu by twoje dziecko się rozwijało ale by oni mogli na sushi w sobotę iść jak co weekend.
Komentarze (226)
najlepsze
źródło: comment_YSR01lIclLr2N3f5WyXi70MtAANNwStb.jpg
PobierzPorównajcie jakość Muminków do kreskówek powstałych po 2005 serwowanych przez FoxKids Cartonetwoork i wielu innych kanałach. Są szybko tanio i masowo robione w zasadzie są pozbawione jakiegokolwiek sensu i walorów edukacyjnych czy estetycznych.
Są ale trafiają się od biedy po prostu produkcja jest za droga i lepiej jest zrobić 10 kreskówek niż 1 porządną.
Myślę że za zmianą jakości kreskówek stoi zmiana modelu rodziny. Jakieś 20-30 a i może 40 lat temu taką kreskówkę oglądała cała rodzina ojciec matka i 2-3 dzieci. Twórcy robili je i dla dzieciaków i dla starszych, czasem przemycali pieprzne żarty zrozumiałe tylko dla dorosłego albo były odwołaniem do
A ja nie lubiałem niedzielnych wieczorynek bo po niej kladłem sie spac i w poniedziałek rano trzeba było do przedszkola :( najbardziej lubiałem piątkowe i sobotnie wieczorynki ;p
@sroobeush: Bo krótko na świecie żyjesz. Gdy ja byłem mały, to tzw. "wieczorynka" trwała od 19:00 do max. 19:10. Oczywiście nie było reklam. Po bajce leciał jakiś "lekki" program typu "Z kamerą wśród zwierząt". Wieczorynka półgodzinna, typu Smurfy czy Pszczółka Maja to był rarytas zarezerwowany na niedzielę. Dopiero po 89 roku pojawiły się półgodzinne dobranocki w każdy dzień tygodnia.
A poza tym, to dziś dzieciaki mają internet, i każdą bajkę mogą sobie obejrzeć. Mój chrześniak nie ma tradycji wieczorynki o 19, tylko przed snem albo u czytają, albo puszczają bajkę jakąś normalną przez neta, taką wybraną przez
Komentarz usunięty przez moderatora
Amen.