Test elektrycznego samochodu Tesla Model S
Powyżej 400 km zasięgu, 5.6 s. do setki, maksymalna prędkość 201 km/h, drugi bagażnik w miejscu klasycznej komory silnika i pełno nowinek technicznych w środku. Testowana wersja kosztuje $87,900, a najtańsza dostępna $49,900.
Nobody z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 183
Komentarze (183)
najlepsze
A tak na marginesie, ten samochód byłby idealny jako kabriolet, dach chowałby się do jednego bagażnika ale do dyspozycji byłby jeszcze drugi.
Nie musisz sobie wyobrażać. Takie coś funkcjonuje już np. w Danii, tylko nie dla Tesli tylko dla Renault.
Ideał by był gdyby do tego bagażniku tym pod maską z przodu można było by wrzucić baterie dodatkową, na np 300 km, którą można by było wymieniać na naładowaną na stacji paliw - ideał. wtedy łącznie ma się 700km, plus kazda wymiana baterii to extra 300. Oczywiście w koszt wymiany tej baterii była by wkalkulowana jej amortyzacja. Pytanie jest takie ile by taka bateria ważyła. Ale zawsze może ją wymieniać
Klik
Ktoś w komentarzach policzył, że ładując Tesle z gniazdka oszczędza się $1500~ w ciągu roku na paliwie. Dodatkowo jak ktoś żyje w Kalifornii to może tankować prąd za darmo na stacjach porozrzucanych po całym mieście- ładowanie w 30 minut.
Gdybym żył w USA i miał $90k, to byłbym bardzo chętny na taką Tesle. Przyspieszenie tego auta jest kosmiczne, wygląd
http://carinpicture.com/wp-content/uploads/2012/09/Tesla-Model-X-Prototype-2012-Photo-03-800x600.jpg
Do tradycyjnych samochód poza droższym paliwem doliczasz też wymianę oleju, części silnika, filtrów.
W samochodach elektrycznych odkładasz to na koszt wymiany baterii.
Nie zmienia to jednak faktu, że są one obecnie skierowane na nieco zamożniejszą klientelę, dzięki temu
@boguchstein: No patrz! A 100 lat temu ludzie mówili, że nie opłaca kupować się benzyniaków, bo za ułamek tej ceny można mieć fajny parowóz (・へ・)
nie wymieniasz całego samochodu tylko baterie, przy mniejszych samochodach już od 20 tyś zł co 8 lat (bo samochód ze znaleziska to lansersko-marketingowy kicz)
Wyzywasz innych od ekozjebów, a sam udowodniasz że ekozjebem jesteś. W przypadku silników spalinowych co2 to
Tu będzie podobnie. Aha, płyn do spryskiwaczy musi być - chyba, że komuś się będzie chciało przez otwarte okna zraszać szyby jak Ci na highway'u ptak narobi