10 mln Polaków zagrożonych biedą i wykluczeniem
Ponad 24 proc. mieszkańców UE w 2011 roku groziła bieda i wykluczenie społeczne; w Polsce było jeszcze gorzej, bo zagrożonych było 27 proc. społeczeństwa, czyli ponad 10 mln osób. Najlepsza sytuacja pod tym względem panowała w Czechach, Holandii i Szwecji ...
wykopkarola z- #
- #
- #
- 112
Komentarze (112)
najlepsze
wg GUS
887 zł – granica ubóstwa dla gospodarstwa jednoosobowego
1863 zł – granica ubóstwa dla gospodarstwa domowego złożonego z dwóch dorosłych osób i dwojga dzieci do lat czternastu
wg Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych (minimum egzystencji)
495 zł – dla jednoosobowego gospodarstwa domowego
1336 zł – dla czteroosobowego gospodarstwa domowego (dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci do 14 lat)
wg Banku Światowego
Mniej niż 1,25 dol. dziennie (próg absolutnego
"wg Eurostatu i OECD
Ubogi jest ten, kto miesięcznie dysponuje mniej niż połową średniego dochodu danego społeczeństwa po opodatkowaniu"
Kretyńskie kryterium;/ Nawet w najbogatszym kraju będą według tego kryterium ubodzy..
Anyway, może mnie ktoś oświecić co to oznacza? Bo jak widzę informacje, że 30% społeczeństwa, czy nawet połowa jest zagrożona wykluczeniem, to bierze mnie lekkie zdziwienie.
@dokurobey: Sam się ostatnio zacząłem nad tym zastanawiać przy okazji rozkręcania się wszelkich świątecznych akcji pomocy. Bo mam wrażenie, że może i nie każdy dzieciak może mieć nowe Lego Technics, ale jeśli chodzą głodne, to jest to brocha rodziców. Mam też wrażenie, że u nas naprawdę mało kto chodzi głodny- nie licząc tych, którzy tak wybrali, dzieci zależnych od rodziców i ulicznych pijaczków.
@Daozi: Czyli jednak Majowie mieli rację
.. no czy jakoś tak.
Ja niczego nie obiecuję, ja ŻĄDAM ustalenia minimalnego gwarantowanego dochodu. Nawet mam przyśpiewkę:
TRALLALALLLA PITU PITU,
Czy się stoi czy się leży MILION EURO się należy! x2
Próbuję tylko stwierdzić, ze to ze "jest lepiej" jest wzgledne bo moze zalezec tylko od metody liczenia, wiec faktyczna poprawa moze byc, ale tylko na papierze (tak jak z naszym dlugiem. Zmienia sie sposob liczenia wzgledem PKB i juz jest ok).