Historia Polskich Gier: seria Earth
![Historia Polskich Gier: seria Earth](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_fgq7YO1RwVVdotQ96P35scPXBGZdT7gp,w300h194.jpg)
Seria Earth nie od razu odniosła sukces. Samej grze nic nie brakowało, jednak ewidentnie zabrakło dobrych działań marketingowych. Mimo to z czasem sprzedała się ona w ponad 2 000 000 kopii i do dziś ma swoich wiernych fanów.
- #
- #
- #
- 68
Komentarze (68)
najlepsze
Earth 2140 - tu się nie rozpiszę. To były trudne początki gry która zapowiadała się znakomicie. Była grywalną konkurencją dla Red Alerta no i wciągała.
Earth 2150- Gdy to wyszło nastały złote czasy. Cud, miód, palce lizać. 3 frakcje, jednostki dopracowane (ba... można tworzyć swoje) przecudnie wyglądające, posiadające własne charakterystyki no i nie były przekombinowane. Mechy kroczące UCS czy przechodzenie misji z Fangiem
-Pancerz (0 oznaczało zagładę jednostki)
-Tarcza (po zbiciu do 0 zaczynały się dmg innych struktur)
-Elektryczność (0 wyłączało jednostkę z pola bitwy - można ją było wtedy przejąć bądź zniszczyć)
-Temperatura (oh to najciekawsze, rożne kadłuby rożnie się nagrzewały - oczywiście 100% detonacja)
No i ogromny arsenał broni, wymagający
Grosik ode mnie: E2150 był jedynym (!) RTS-em, który mnie wciągnął. No i niezłe były te filmy propagandowe LC, UCS i ED.
W swoim czasie była wręcz rewolucyjna (grafika 3D, pola siłowe, jedna centralna baza na całą grę, konstrukcje jednostek, przenoszenie surowców i jednostek między misjami, pokaźne drzewko technologii, których nie trzeba wynajdywać z kolejnymi misjami i wiele innych), a jedynym jej mankamentem był dość słaby i kiepsko prowadzony scenariusz.
Często lubię do niej wracać.
2160 też była niezła, ale zaprzepaszczała kilka genialnych pomysłów z 2150.
Marzy
Chyba wiem co odświeżę z mojej półki z grami : >
Komentarz usunięty przez moderatora
Jedna z nielicznych polskich produkcji w której dialogi stały na dość wysokim poziomie.
Swego czasu grałem również w multiplayer (The Moon Project) i grało się dość przyjemnie. Specjalnie wykupiłem sobie nawet zewnętrzny adres IP żeby w to grać, jak ktoś był za NAT'em to nie szło się połączyć xD. Gra po jakimś czasie stała się jednak mało popularna (co za tym idzie mało ludzi w to grało),
Taktoćno komandir! (wybaczcie jeśli to pisze się inaczej, ale ni w ząb nie znam rosyjskiego)
Kochałem wysyłać helikoptery ED z misją ^^
Albo ich koparkę...
No szto ty!? Robi się.. :D
@glosnik: Tak samo jak Polanie II i Frontline Attack: War over Europe.
http://www.youtube.com/watch?v=C-j94S-br9E
te same czasy :)
Jakoś brakuje mi tych gier z takimi wielkimi mechami.
-przejmowanie jednostek wroga, wymagało sprytu, nie zawsze się udawało (dostawały mały bonus po przejęciu).
-budowanie jednostek z komponentów
-jednostki zdobywały doświadczenie, i można było je przenieść na kolejna misje kampanii
Czasem w jednostce kroczącej zginał pilot, wtedy pusty korpus stal na polu walki, osmolony, martwy.
Ta gra była genialna.