Straż rybacka w nocy z niedzieli na poniedziałek złapała dwóch kłusowników. Okazało się, że to członkowie społecznej straży rybackiej. Do tego policjanci.
Trzeci z kłusowników - również członek straży - to policjant w służbie czynnej, na co dzień pracujący w komendzie policji w Słupsku. Jest policjantem od kilkunastu lat. Komendant wszczął postępowanie, aby policjanta wydalić ze służby.
No k@#!a, żeby za kilka zdechłych ryb stracić pracę. Głupi sposób na dorobienie i jeszcze głupszy, jeśli gość chciał złowić rybkę na obiad i żal mu było wydac 10 zł w sklepie.
@Skurvensen: A co to za różnica ile ta troć kosztuje? Jest przepis, okres ochronny i zakaz kłusowania. Niech wyp!@#$$@a z Policji - jak ma te przepisy w dupie, to inne pewnie też.
Komentarze (43)
najlepsze
No k@#!a, żeby za kilka zdechłych ryb stracić pracę. Głupi sposób na dorobienie i jeszcze głupszy, jeśli gość chciał złowić rybkę na obiad i żal mu było wydac 10 zł w sklepie.