Awarie w naszych samochodach są zaplanowane
Powiedzmy to głośno! Auta psują się nie dlatego, że któryś z inżynierów popełnił błąd, a dlatego że psuć się muszą. W końcu to usterki i koszty związane z ich usunięciem zapewniają producentom motoryzacyjnym potężne zyski i napędzają rynek.
Yamaneko_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 143
Komentarze (143)
najlepsze
Autobusy psują się niemal tak samo jak osobówki. Po prostu umknął Ci fakt, iż bus w którym dzieje się coś złego od razu ląduje u mechanika na bazie i tam przechodzi przegląd plus ewentualną wymianę części lub naprawę. A to dlatego, że kierowca autobusu nie sprawdza grubości swojego portfela gdy coś stuka i puka. Natomiast kierowca osobówki będzie tak długo bagatelizował usterkę aż konie mechaniczne uciekną na ukrainę
Byłem świadkiem rozmowy między kierownikami serwisu, działu części oraz specjalistą ds. gwarancji. Działo się to mniej-więcej rok po wprowadzeniu nowego modelu auta do sprzedaży. Rozmawiali między sobą, jak to producent po roku zaczął wkładać części zamienne gorszej jakości. W egzemplarzach z pierwszego roku produkcji części te miały być wymieniane co 80 tys. km, a w autach z
@tentamten: Powiedz mi co to za wygoda jak ci się zepsuje auto i zamiast jechać nim tam gdzie potrzebujesz, to musisz dymać do warsztatu tracić czas i nerwy?
Ekologia,globalizacja,cięcie kosztów,mnóstwo zbędnej elektroniki to wszystko morduje motoryzacje.
Nie mniej jednak właśnie przyszedł mi do głowy pomysł że można by przeszczepić do starej budy jakiś niezawodny nowy motor i dzięki temu zagrać na nosie przynajmniej normom eurospalin. Niestety OC nie przeskoczysz i za 300zł polisy nie kupisz.
Ja mogę powiedzieć na przykładzie mojego samochodu Golf VI 2009. Gwarancja trwała oczywiście dwa lata, w tym czasie zdarzyła się jakaś mała usterka z filtrem (podobno to wina silnika i tych wszystkich gównianych norm spalania itp.) była to rzecz tania, ale i tak robił to serwis na gwarancji. Samochód był serwisowany tylko u producenta i w dokładnie wyznaczonych odstępach czasu. Traf chciał, że dokładnie tydzień
@LuQa: Trzy razy to słowo powtórzyłeś więc chyba myślisz że tak to słowo brzmi i tak się je pisze. Otóż nie
200 zł za żarówkę?!
W USA są przepisy gdzie producent musi określić ramy żywotności auta (certyfikat EPA) - prawie wszystkie obecnie sprzedawane są w kategorii 7 lat/70 000 mil
Tak w ogóle, to autor grubo przesada. Warsztaty niezależne sobie dobrze radzą, o ile nie są partaczami.
Toteż, gdy parę lat temu wpadła