Miałem pecha jechać kilka dni temu z Olsztyna do Warszawy i całą drogę w kurtce przejechałem... Najgorsze, że zawsze znajdzie się jakiś idiota, który nie dość, że otworzy okno w taki ziąb, to jeszcze go nie zamknie wracając do przedziału...
W tym drugim przypadku dodam, że jakiś geniusz po prostu zostawił otwarte okno w WC i prawie cały kibel tak wyglądał. Oczywiści o wodzie w kranie można było tylko pomarzyć.
(TLK na trasie W-wa Poznań, 2009-01-07 18.00 z W-wy, a właściwie to 18.40 bo mu sie "lekko" spóźniło)
W transsyberyjskiej paradoksalnie jest na odwrót. Kumpel jechał w święta i mówił że całą drogę było +26 stopni. Nie dało się wytrzymać z gorąca i duchoty :)
@voldenet - "takie mrozy"? No wybacz. Tego dnia (patrz mój wcześniejszy koment) jak wyjeżdżałem z Poznania to było tu bodaj -16. To faktycznie "taki mróz". Ale nie przypominam sobie aby były jakieś opóźnienia albo żeby w pociągu padał śnieg ;) A jak pod wieczór wyjeżdżałem z Warszawy, gdzie cały dzień było tam tylko -5, co ja bardzo przepraszam ale żadnym wielkim mrozem nie jest, to połowa pociągów miała opóźnienia + efekty śnieżne
Powiem Ci, że w tej kasie tylko dwa razy próbowałem kupić bilet - raz facet sobie zrobił przerwę obiadową akurat jak podszedłem, a drugi raz była dłuuuga kolejka, więc nie podzielę się doświadczeniami. :) Ale tak to zwykle kupuję albo w jednej z kas w podziemiach (jest ich kilka wzdłuż korytarza zarówno równoległego do peronów jak i tego prostopadłego) albo w tym dużym rzędzie kas po drugiej stronie hali od tej pojedynczej
Często jeżdżę PKP IC z Warszawy i nic takiego nie spotkałem w kasach. Proszę o bilet, płacę, wstukuje w komputer, drukuje i voila. Szczerze mówiąc nie spotkałem się z czymś takim, o czym piszesz...
Poza jednym - płatność kartą to rzeczywiście problem w PKP, dobrze jest jeśli w ogóle dają taką możliwość.
Komentarze (119)
najlepsze
http://img509.imageshack.us/img509/456/pic0537te0.jpg
http://img406.imageshack.us/img406/664/pic0533jq8.jpg
W tym drugim przypadku dodam, że jakiś geniusz po prostu zostawił otwarte okno w WC i prawie cały kibel tak wyglądał. Oczywiści o wodzie w kranie można było tylko pomarzyć.
(TLK na trasie W-wa Poznań, 2009-01-07 18.00 z W-wy, a właściwie to 18.40 bo mu sie "lekko" spóźniło)
To nie PKP to je**** Ekspres Polarny :D
Miłych podróży :D
Poza jednym - płatność kartą to rzeczywiście problem w PKP, dobrze jest jeśli w ogóle dają taką możliwość.