Kumaré – prawdziwa historia fałszywego guru
Co się stanie, gdy mieszkaniec USA zacznie ubierać się i zachowywać jak indyjski guru? Czy może zgromadzić wyznawców i pozytywnie wpłynąć na ich życie? Okazuje się, że tak.
breeder z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 41
Komentarze (41)
najlepsze
w końcu był fałszywym guru
Tzn. niby polecam, a sam niestety jeszcze nie widziałem. Nigdzie w żadnej wypożyczalni nie ma :(
Sam film świetny - właśnie oglądam :)
Sympatyczna komedyjka pt. Guru (z 2002 r.) http://www.youtube.com/watch?v=OzUo0-Sq7NM
i jeden z moich ulubionych filmow ever, Darjeeling Limited http://www.youtube.com/watch?v=aO1bYukdvLI
http://www.youtube.com/watch?v=7EWq5JbZV_8
Tutaj raczej podśmiewania się nie ma zbyt wiele, ale jest fajnie pokazana różnica między wymiarem organizacyjnym (w tym walka o władzę i ściemnianie), a wymiarem wewnętrznym (nadzieja, zaufanie, duchowość).
Jakby koleś wziął to na poważnie, wyszłoby na to, że w przyszłości mógłby stać się drugim Dalajlamą. No może, gdyby nie to, że nie dostanie oficjalnego poparcia ze strony buddyzmu.
Wystarczy dopisać, że twórcami są Ci odpowiedzialni za Borata i już ludzie w filmie wyjdą na idiotów. Czyż nie jesteśmy tacy sami?
Każdy
@breeder: Na przykład siłę, żeby się wysadzić w powietrze w metrze.
A tak na serio, to takie relacje buduje się także na zasadzie autorytetów, rodziny, artystów... autorytet religijny to tylko jedna z możliwości. Rację masz co do tego, że autorytet religijny daje wielkie możliwości przełamywania ograniczeń (i w drugą stronę - wielkie możliwości
Pokazane w tym dokumencie mechanizmy można uznać za śmieszne, ale z drugiej strony, może warto by się im przyjrzeć i jakoś użyć. Jeśli są ludzie, którzy potrafią pod czyimś wpływem wykrzesać z siebie siłę pozwalającą dokonywać śmiałych decyzji, które zmieniają życie na lepsze, to może jest to też metoda na polepszenie ludzkich warunków.
Patrząc na to w ten sposób, to niewierzący będą na trochę gorszej pozycji, pod warunkiem, że wierzący