Janicki już się popisał prawdomównością w 2009 roku, kiedy nastąpiła zmiana wykonawcy stadionu. Do ostatniej chwili zapewniał, że wszystko jest ok, a były gigantyczne opóźnienia. Teraz też, przypadkiem, dzień po odwołaniu Janickiego została zerwana umowa z kolejnym wykonawcą, który nadal dłubie przy stadionie. Nie chodzi więc o rozliczenia, ale o to, że Janicki nie chciał zmiany wykonawcy.
Ciekawe, informacja wyszła przez media, teraz albo sprawę umiejętnie ktoś pociągający za sznurki wyciszy i nie usłyszymy o tym na wykopie nawet, albo coś ruszy.
Komentarze (19)
najlepsze