Byłby zdecydowanie najlepszym zawodnikiem wszechczasów gdyby nie śmierć jego mentora, trenera i w dużej mierze ojca którego nigdy nie miał - Cusa D'Amato. Facet poświęcał Mikeowi dużo czasu (nie tylko na treningach), dużo rozmawiali, to on go odkrył, zauważył talent Mike-a, do tego był jednym z niewielu którzy nie chcieli go wykorzystać. Gdy odszedł, Mike wpadł w depresję i nie chciało mu się już walczyć, zaczął pić i brać prochy. To +
Jeśli ktoś nie wie jak to się stało, że Tyson został jednym z najlepszych bokserów świata to śpieszę z pomocą. Historia wyglądała tak: Tyson jako młody chłopak nie wyróżniał się niczym od swoich rówieśników. Był niski i na dodatek szczupły, więc nie budził grozy. Któregoś dnia po szkole został pobity przez jakiś chłopaków. Wtedy Mike zdecydował się ćwiczyć boks, żeby móc bronić się przed napastnikami. W trakcie ćwiczeń na jakieś siłowni wypatrzył
Nie był na pewno najlepszym bokserem w historii, ale miał w sobie jakiś niesamowity magnetyzm. Cała jego sylwetka kipiała zwierzęcą energią, te jego uniki, balans ciałem były fenomenalnie efektowne, a przy tym i cios miał świetny. Taki trochę showman bokserski, ale bardzo autentyczny i niezwykle widowiskowy. Na pewno legenda.
@jamtojest: Byl na pewno najlepszym lub drugim z kolejnosci bokserem na swiecie. Co do tego ze byl najlepiej wyszkolonym tecnicznie bokserem nie mam watpliwosci. To co Ty nazywasz widowiskowoscia bylo wynikiem jego nienagannej techniki, szybkosci i mocarnego uderzenia. Dlatego mogl sobie pozwolic na "show".
Komentarze (87)
najlepsze