A ja powiem tak: wooooow, jestem pod wrażeniem. Ochroniarz kulturalnie starał się wyprosić Pana. Pal licho, że robi to niezgodnie z prawem (pewnie ktoś mu powiedział, że ma wypraszać ludzi fotografujących/filmujących i to robi - nie wnika w to bo pewnie prosty chłopak). Ale kultura z jaką to robi jest całkiem wysoka. Nie to co niedawne zdjęcia z gróźb karalnych w Wawie centralnej. Full respect dla tego Pana. Jemu powierzyłbym ochronę obiektu.
Ponoć prywatna firma zarządza tym przejściem podziemnym na najbliższe 10 lat, a to w zamian za wyremontowanie tegoż . Tylko czemu jest tam zakaz fotografowania?
Krakowiaki - zebrac się z aparatami i masowo robic tam foty ! Ciekawe co wtedy ochrona zrobi ;). I wytłumaczcie mi jakim cudem główna ścieżka komunikacyjna w mieście może byc terenem prywatnym ? Takie rzeczy chyba tylko w krk ;P
Oststnio akurat mocno interesowałem sie tematem wiec poczytałem sporo. Tutaj ale i nie tylko sytuacja wygląda w duzym skrocie następująco:
Fotografować w zasadzie można wszystko. Właściciel terenu prywatnego co prawda może ustanowić sobie zakaz fotografowania i wchodząc na ten teren powinniśmyi go przestrzegac...paradoks polega na tym że właściciel czy reprezentujący go ochroniaz nie ma ŻADNYCH podstaw prawnych żeby ci tego fotografowania zabronić. Oczywiście może w takim wypadku prosić cię o opuszczenie terenu
@vense: jakiś czas temu czytałem artykuł odnośnie zakazu fotografowania w sklepach które są już nieco bardziej prywatne niż przejścia podziemne i:
-właściciel może taki zakaz umieścić
-ochrona może prosić o jego respektowanie
-klient może dwa powyższe punkty mieć w dupie i nic mu zrobić nie można (znaczy się żaden tam mandat ani inne gówno) bo nie ma prawa które by takiego fotografowania zabrniało
@tothu: nie do końca art. 140 i 222 kodeksu cywilnego – przepisy te chronią prawo własności, uprawniając m.in. właścicieli danej rzeczy (w tym nieruchomości, działki, domy, centra handlowe) do sprzeciwiania się takim działaniom osób trzecich, które naruszają ich prawa. Właściciel może nie życzyć sobie, by inni korzystali z jego własności. a że niewiele z tego wynika konsekwencji prawnych dla fotografa to juz inna sprawa;)
Temat robienia zdjęć w takich miejscach jest dość kontrowersyjny i niejasny, jednak należy zwrócić szczególną uwagę na zachowanie ochroniarzy. Są grzeczni, informują o tym, o czym mają informować, proszą, a nie nakazują, mówią spokojnym tonem głosu - oby takich więcej.
@slecrumi: Proszę zwrócić szczególną uwagę na zachowanie fotoreportera. Mimo złamania przez panów ochroniarzy co najmniej dwóch paragrafów kodeksu karnego i dwóch prawa prasowego zachowuje spokój i nie dzwoni na policję
@slecrumi: nie ma żadnych kontrowersji ani niejasności. To tak jak z fotkami na dworcach kolejowych - PKP może sobie ustalać "prawo", a my możemy mieć je w dupie, a jak ochroniarz nas dotknie to dzwonimy na policję i gruby buc ląduje w areszcie. Tyle w temacie.
Komentarze (125)
najlepsze
Ale to już postęp. Nie od razu Kraków zbudowano. Dajmy niektórym ludziom więcej czasu na ewolucję.
Ponoć prywatna firma zarządza tym przejściem podziemnym na najbliższe 10 lat, a to w zamian za wyremontowanie tegoż . Tylko czemu jest tam zakaz fotografowania?
Tak mi się skojarzyło. Komiks czytałem jak byłem młodszy.
Fotografować w zasadzie można wszystko. Właściciel terenu prywatnego co prawda może ustanowić sobie zakaz fotografowania i wchodząc na ten teren powinniśmyi go przestrzegac...paradoks polega na tym że właściciel czy reprezentujący go ochroniaz nie ma ŻADNYCH podstaw prawnych żeby ci tego fotografowania zabronić. Oczywiście może w takim wypadku prosić cię o opuszczenie terenu
-właściciel może taki zakaz umieścić
-ochrona może prosić o jego respektowanie
-klient może dwa powyższe punkty mieć w dupie i nic mu zrobić nie można (znaczy się żaden tam mandat ani inne gówno) bo nie ma prawa które by takiego fotografowania zabrniało