@konsumpcjusz: Jedna z kilku mądrych rzeczy jakich powiedział w jakimś programie Cejrowski... Tam rolę sanepidu odgrywają klienci :) Jak sprzedają Ci coś nieświeżego, to jutro nikt do takiego straganu nie podejdzie i interes się kończy.
Ja bym chciał móc kupić smakołyki na straganach w Polsce za takie grosze... a nie mam takiej możliwości, bo przepisy, kontrole... I potem idziesz do sklepu, płacisz grubą kasę za jakąś kiełbasę, której kontrole i dystrybucja
@wujo17: W sumie tradycja straganów z jedzeniem u nas zanika. Na imprezach pod gołym niebem pojawiają się jeszcze sporadycznie kramy z grillowaną kiełbasą albo sprzedawcy obwarzanków. Gdyby dodać do tego spisu coś typowego dla Polski to podejrzewam, że najbardziej by pasowało zdjęcie starych saturatorów, przy których ludzie ustawiali się w kolejkach by spróbować wody sodowej. Obecnie saturatory jako relikt przeszłości wracają jako ciekawostka na ulicy latem, w Łodzi można je spotkać
@onechaos: Podobno taki szczur smakuje jak coś pomiędzy kurczakiem a kaczką - tak przynajmniej twierdzi moja koleżanka, która miała okazję próbować te niecodzienne smakołyki. Jeszcze szczura może bym zjadła, bo w końcu przy odrobienie dobrej woli można uznać, że to normalne mięsko, ale z owadami i larwami żuka sprawa nie wygląda tak prosto - wizja chrupiących owadzich nóżek pomiędzy zębami jakoś mnie nie przekonuje.
@wojtylak: Zazwyczaj to nie są zwykłe szczury, tylko duże leśne gryzonie. Coś jak nutrie. W każdym razie nie żyją w ściekach i nie żrą śmieci. Mimo to też bym ich nie spróbował, bo badań weterynaryjnych to raczej brak.
Straszliwie nieprecyzyjne, na przykład japońskie taiyaki to "gofry z pastą fasolową" (pewnie np. bejrucki chleb czy kiełbasa z ryżu też, chętnie poznałbym nazwy). Pomijam już, że całość to kopia z buzzfeed:
Osobiście mięso z ssaków (tak z szczurów również) chętnie bym zjadł, z owoców może również. Za kurczakami przepadam ale te łapki i główki średnio wyglądają... zaś owadów bym nie tknął (nie licząc wodnych).
Zaś wszelkie takie uliczne wyroby mączne (ciasta, chleby, gofry itp.) to wręcz nieodparta pokusa.
Smażone tofu, ktorego zapach jest na tyle charakterystyczny (odrzucający), że czuć stragany na dobre 100 metrów. Co ciekawe, w smaku to już zupełnie inna historia. Moim ulubionym przysmakiem z ulicy jest baranina na patyku. CUDO ! Z oryginalniejszych jakie można dostać w Chinach to jeszcze smażone pisklaki i balut ...
@krzychos7: I te biedne osoby, które nie znają angielskiego nie wiedzą, że na Wikipedii aby mieć artykuł po polsku, trzeba kliknąć w menu po lewej? Taki znalazłem na Google jako pierwszy, taki wkleiłem, jeżeli Ci się nie podoba, to zamiast pitolić od rzeczy to wklej pod moim komentarzem link do polskiego artykułu i zbierz plusy od ludzi nie znających angielskiego. EOT.
@krzychos7: A rozumiem, że kolega woli okrojone opisy, to zachęcam - na Wikipedii można w menu po lewej kliknąć "Polski" i czytamy uboższy artykuł w ojczystym języku.
Dopiero po spojrzeniu na te na kobietę która "panieruje" tarantule zorientowałem się że zdjęcia tych przysmaków pochodzą w większości z programu Bizarre Foods Andrew Zimmerna
Komentarze (82)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ja bym chciał móc kupić smakołyki na straganach w Polsce za takie grosze... a nie mam takiej możliwości, bo przepisy, kontrole... I potem idziesz do sklepu, płacisz grubą kasę za jakąś kiełbasę, której kontrole i dystrybucja
A tak na serio to kto wystawia stragan z Orzechonem?
1.nabij tyłek na patyk
2.usmaż
w Xi'an jadłem w czymś takim, podane przez tego pana, a wyglądało tak.
Top 10 żareł w moim zyciu.
Chętnie bym tarantuli spróbowała...
Komentarz usunięty przez moderatora
http://img515.imageshack.us/img515/21/pioev216wkqjf1z2nspe7wf.jpg
i wyższa szkoła jazdy:
selerowy łabądź
bukiet parykowo-burakowy i inne takie
http://www.buzzfeed.com/mjs538/strange-street-food-from-around-the-world
@SailorJupiter: Pieczony szczur. Jami :) Chrupiący ogonek musi być pyszny
Osobiście mięso z ssaków (tak z szczurów również) chętnie bym zjadł, z owoców może również. Za kurczakami przepadam ale te łapki i główki średnio wyglądają... zaś owadów bym nie tknął (nie licząc wodnych).
Zaś wszelkie takie uliczne wyroby mączne (ciasta, chleby, gofry itp.) to wręcz nieodparta pokusa.
Przynajmniej takie pajączki czy żuczki się nie marnują, w końcu samo białko.
Poza tym dużo bardziej humanitarne niż wpierniczanie świnek
#43 Bułki na parze z smoczych owoców (pitaja) - para ze smoczych owoców? Ciekawe ;)