@spatsi: Nie sądzę że same na to wpadły. Z małolatami jest tak (wiem bo sam taki byłem), że nauczą się malutkiego skrawka danej dziedziny i myślą że już wiedzą wszystko.
dawno temu dawno temu na obozie harcerskim dostaliśmy karę, musieliśmy wymyć butelki szklane po śmietanie albo mleku z całego obozu (liczył kilkaset osób). Zajęło nam to dużo czasu. Najwięcej czasu traciliśmy na wylewanie wody z butelek, którą je płukaliśmy. Więc metodą prób i błędów, poprzez setki butelek doszliśmy do tego samego :)))))) byliśmy z tego bardzo dumni
@Farrel: działa! tato mnie tego kiedyś nauczył jak musieliśmy wlać cały ocet do miski po cośtam (jakaś marynata do czegoś) i to było odkrycie stulecia :)
Pierwszy raz usłyszałem o tej sztuczce w programie, chyba na jedynce. Wykorzystują ją tubylcy, bodajże we Francji, przy zakładach z turystami.
Turysta dostaje do wypicia kieliszek wina, a tubylec butelkę. Wygrywa ten, kto opróżni szybciej. Interes się kręci. Jak znajdę, oczywiście wrzucę w powiązanych
Opróżnianie trwa moment, a jeszcze czasem trzeba było użyć płynu i przy "normalnym" opróżnianiu piana zostawała w środku, a przy takim zakręceniu kolbki szybko można było się jej pozbyć. Przy myciu butelek też się przydaje taka technika.
Komentarze (136)
najlepsze
Mały mówi: No shaking either!
A co robi chwilę później? Trzęsie butelką.
I'm so confused...
@win0: mały jest to myśli że mu wszystko wolno, smark.
@castorama: Oj tam, nie ściemniaj i powiedz czy mocne wyszło ;-)
Turysta dostaje do wypicia kieliszek wina, a tubylec butelkę. Wygrywa ten, kto opróżni szybciej. Interes się kręci. Jak znajdę, oczywiście wrzucę w powiązanych
Ja stąd znam ;)
Opróżnianie trwa moment, a jeszcze czasem trzeba było użyć płynu i przy "normalnym" opróżnianiu piana zostawała w środku, a przy takim zakręceniu kolbki szybko można było się jej pozbyć. Przy myciu butelek też się przydaje taka technika.
@n0xx: najszybciej !!!
Skubany wlał go w siebie w 9 sekund ;)