Tworzę ten wykop pod presją frustracji, która mnie właśnie dosięgła.<br />
<br />
Otóż sytuacja mnie zmusiła, że pilnie muszę znaleźć sobie mieszkanie lub kawalerkę w Poznaniu. <br />
Jak mój nick wskazuje jestem inżynierem. Zdecydowanie przed 30, zarabiającym całkiem dobre pieniądze. Więc postanowiłem, że zrezygnuję już z mieszkań studenckich, bo w tygodniu muszę się wysypiać i poszukam czegoś tylko dla siebie.<br />
<br />
Ale czy widzieliście ostatnio ceny mieszkań? Ba! Ceny kawalerek?! Wejdźcie sobie na gumtree, czy tablicę.<br />
Toż to kradzież w biały dzień! <br />
<br />
W Poznaniu, za kawalerkę, której wystrój wzorowany jest na późnym Gierku trzeba wybulić około 1000 zł dla właściciela, 200-350 zł czynszu do spółdzielni, do tego opłaty licznikowe, internet... to wychodzi jakieś <strong>1400-1600 zł</strong> miesięcznie za nędzne 25 metrów kwadratowych, w parszywych warunkach!<br />
A za miejscówkę po remoncie, z prawie świeżymi meblami z Ikei trzeba dorzucić jakieś 200-300 zł. Ja nie wiem, może na zły okres trafiłem? Czy to zawsze tak jest?<br />
Nie wspominając, że jak bierzesz ogłoszenie z agencji, to za te 5 min, w trakcie których Pani pokazuje Ci te cztery kąty płaczu trzeba dorzucić cenę miesięcznej opłaty dla właściciela... plus <strong>VAT</strong> oczywiście! <br />
<br />
A mieszkanie dwupokojowe? No to bez 2000 zł nie ma co podchodzić. <br />
<br />
Co więcej wszyscy z góry odrzucają możliwość posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia. Bo przecież na pewno zaraz wszystko zniszczy, obszcza, będzie capiał, jak pies to będzie całe dnie ujadał, a jak kto to będzie myszy znosił. <br />
Do tego jak zniszczy cokolwiek, to wtedy trzeba zapłacić podwójną zaliczkę! To po co w takim razie jest ta zaliczka? Bo ja myślałem, że właśnie po to, żeby regulować ewentualne straty, czy różnice w rachunkach?!<br />
<br />
Sory, ale ja chyba wysiadam z tego PKSu... <br />
<br />
Dzisiaj zastanawiałem się jak i gdzie żyją Ci biedni ludzie, co w Biedzie na kasie za 1600 brutto robią? Pod mostem?<br />
<br />
Może to są tylko jakieś moje gorzkie żale i wcale tak źle nie jest, a jeżeli tak źle nie jest to pokażcie mi, że jest dobrze!<br />
Bo ja mam wrażenie, że to nie jest kraj dla młodych ludzi...
Komentarze (21)
najlepsze
Poza tym, jedynym racjonalnym wyborem jest wyjazd za granicę.
W ogóle piszesz, jakbyś się z choinki urwał...
Biedni ludzie zarabiający 1600 mieszkają z rodzicami, siedzą w mieszkaniach komunalnych, albo mają lepiej zarabiającego współmałżonka.
Jak ci szkoda kasy to szukaj np: w Koziegłowach. Tam znajdziesz 2 pokoje za 1000zł+czynsz.
W Polsce brakuje mieszkań więc ceny są jakie są i raczej nic tego szybko nie zmieni. To nie Berlin gdzie stoją całe puste bloki z mieszkaniami za grosze :(
Bądź zaradnym inżynierem do cholery jasnej, ogarnij się i przestań wylewać żale w internecie, chyba że jesteś bardzo samotny i nie masz się z kim podzielić swoimi niezbyt odkrywczymi przemyśleniami. Odpowiedz sobie na kilka podstawowych pytań i szukaj.
A tekstu "bez 2k nie podchodź do dwupokojowego
Komentarz usunięty przez moderatora
Za 900 zł kawalerka na Ogrodach? Bardzo chętnie taką przyjmę! O ile nie miała na podłodze gumolitu i skrzypiącego tapczanu ;)