Coś w tym jest, mam koleżankę, która kupuje buty do założenia parę razy. Ostatnio nabyła kolejne 3 pary, których pewnie nie założy, ponieważ mają być teoretycznie na "za rok", a wtedy jak zawsze o nich zapomni. I ok, jej buty, jej sprawa póki ma miejsce w szafce, ale jest mi ktoś w stanie wyjaśnić po co komu tyle par?
Jeszcze zależy jaką kto ma pracę i na jakie imprezy chodzi. Ja mam w pracy cassual dress i nie mogę się ubrać w takie buty. Do wielu lokali na imprezy też się nie wejdzie w takich butach.
No ale jak się ma 20 lat, to fakt. Jedne buty są do wszystkiego.
Komentarze (9)
najlepsze
No ale jak się ma 20 lat, to fakt. Jedne buty są do wszystkiego.
Komentarz usunięty przez moderatora
Natomiast co do wersji męskiej - nie przesadzajmy, nie sadzę bym znał faceta co ma tylko jedną parę butów.