Idioci zarówno po jednej, jak i drugiej stronie. Jedna rzecz mnie zastanawia: czy większość pieszych nie rozgląda się przechodząc przez jezdnię? Ja ile razy bym nie przechodził, zawsze rozglądam się jak debil i w trakcie przechodzenia upewniam się, czy aby na pewno nic nie jedzie innym pasem... A co tu mówić o tych, którzy wybiegają na jezdnię? Wiele psów potrafi się lepiej zachować podczas przekraczania jezdni.
@goferek: Piesi kierowcy się rozglądają. Piesi nie kierowcy, zwykle nie mają tego nawyku i lecą jak święte krowy prosto na śmierć. Sam widziałem wiele razy najczęstszy widok, leci sobie kobieta z telefonem przy uchu i wpada na pasy i nawet nie zerknie że coś jedzie. Parę takich damulek uratował mój refleks, bo bym je rozjechał. Po prostu ładują się prosto pod koła. Kwestia czasu, aż trafią na kierowce lat 60, lekko
@exodus: Ale mnie właśnie bardzo wkurza to siedzenie na zderzaku. Jakby utrzymał bezpieczną odległość, to nie miałby problemu, że ktoś przed nim gwałtownie hamuje. 40m w mieście i 100m na trasie to optimum. Poza tym ruch wtedy jest płynniejszy i się droga nie korkuje. Ale wszyscy na upartego jadą na zderzaku. Nie wiem po jaką cholerę, bo przecież szybciej się wtedy wcale nie jedzie...
Dużo ludzi uważa, że skoro idzie przez pasy to nie musi się rozglądać. Debili nie brakuje. Nikogo nie zbawi 10 sekund na rozglądnięcie się. Znam takiego idiotę (mówimy na niego guziec), który potrafi pisać sobie sms-a i wchodzić na pasy nie rozglądając się. Debila już by kilka razy potrąciło. Inna akcja. Jadę moim starym gratem ok 50 km/h i dosłownie 2 metry przed moim autem wchodzi na jezdnie baba z małym dzieckiem.
@ryuuzaki: najlepsze są takie k#@$y, co idą chodnikiem i nagle przed samochodem skręt o 90 stopni i wypychają na jezdnię wózek, prosto pod samochód. Niech sama wlezie pod koła, a nie z dziecka ofiarę składa :/
Warto tu przypomnieć, że gdyby ktoś z was kiedyś potrącił w podobny sposób przechodnia(niezależnie od okoliczności) i ten by wstał otrzepał się i powiedział, że nic mu nie jest, mimo wszystko powinniście go zatrzymać, kazać usiąść i zadzwonić po karetkę, a także policję. Chodzi o to, że efekt takiego wypadku może się u danej osoby pojawić po jakimś czasie - i lepiej, by temu zapobiec robiąc mu odpowiednie badania w
Wydaję mi się, że podobne było przesłanie słynnej "kartonowej sceny śmierci"... Nasi scenarzyści niestety zadbali o to, żeby zrobiło się z innego powodu głośno ;)
To powinien być film edukacyjny, żeby każdy kierowca był świadom tego co może go spotkać na drodze, gdy nie zwolni na pasach, wyprzedza na trzeciego, wyprzedza na pasach, omija stojący autobus/autokar i samochód za nim stojący.
@traceur07: To powinien być film edukacyjny, żeby każdy pieszy był świadom tego co może go spotkać na drodze, gdy nie zwolni na pasach, wbiega na trzeciego, wyprzedza na pasach, omija stojący autobus/autokar i samochód za nim stojący;-)
@ppawel: raczej na pewno pomoże, lepiej chyba wskoczyć w ten sposób na szybę i maskę, niż dostać dodatkowo po nogach i bezwładnie przyrąbać w wymienione.
Nazwać takie wypadki idiotyzmem, to pójście na skróty. Winna jest kultura jazdy. Do większości tych wypadków by nie doszło, gdyby kierowcy nie jechali jak w jakimś wyścigu i mieli w ogóle na uwadze możliwość przepuszczania pieszego na przejściu. U nas też chyba są tacy kierowcy, którzy przepuszczają pieszych na pasach tylko w ostateczności. Tymczasem w Skandynawii wystarczy podejść do przejścia i już samochody cierpliwie czekają (czasem się wydaje, że wiedzą wcześniej o
@thewickerman88: Głównie są to niestety przebiegające dzieci, tudzież "nieśmiertelna" młodzież.
Jest też taki syndrom, że pieszemu, gdy na wielopasmówce pierwszy z kierowców się zatrzyma, włącza się lampka, że jest już bezpieczny i nie musi dalej się rozglądać, bo myśli, że reszta samochodów już automatycznie też się zatrzyma. Nie jest to jednak oczywiste takie zachowanie kierowców, choć chyba reguluje to prawo.
@ajuto00: Tutaj dużo wypadków to byli piesi samobójcy. Nie rozumiem tego wybiegania i przebiegania przez drogę.Kiedyś widziałem jak koleś na dwupasmówce,jadąc lewym pasem nie zatrzymał się tak jak samochód na prawym i skosił przebiegającego dzieciaka. Od tamtej pory nawet jak ktoś się zatrzyma to nie pędzę na pałę tylko staram się wyjrzeć najpierw zza tego pierwszego samochodu bo nigdy nie wiadomo czy jakiś debil nie pędzi.
@yojo2: teoretycznie nieco "później" uderzy cię samochód, i dzięki temu będzie jechać odrobinę wolniej (bo hamuje). No i nie podcina ci nóg kawał stali, tylko przyjmujesz szybę na dupę.
Komentarze (245)
najlepsze
Wydaję mi się, że podobne było przesłanie słynnej "kartonowej sceny śmierci"... Nasi scenarzyści niestety zadbali o to, żeby zrobiło się z innego powodu głośno ;)
@traceur07: a co w tym złego? W takich przypadkach jest winny tylko i wyłącznie pieszy bo się wpierdziela na drogę bez patrzenia.
Jest też taki syndrom, że pieszemu, gdy na wielopasmówce pierwszy z kierowców się zatrzyma, włącza się lampka, że jest już bezpieczny i nie musi dalej się rozglądać, bo myśli, że reszta samochodów już automatycznie też się zatrzyma. Nie jest to jednak oczywiste takie zachowanie kierowców, choć chyba reguluje to prawo.
Oczywiście najlepiej przeskoczyć.