Hehe, Adrian Zieliński z wielkim impetem zabrał się za śpiewanie pierwszej zwrotki, ale gdy przyszło mu śpiewać drugą to mu zapał trochę zmalał :) W sumie trudno się dziwić, niestety niewielu Polaków potrafi zaśpiewać drugą zwrotkę, nie wspominając o trzeciej i czwartej. Może gdyby wiedział, że będą grali dwie i był pewien złotego medalu przynajmniej w połowie tak jak jego mama, toby być może wkuł słówka drugiej zwrotki :)
@choleryk: Ale zdaje się, dośpiewał potem końcówkę drugiej zwrotki! W ogóle super było oglądanie tego jak on się cieszył na tym podium, i właśnie to jak żywo śpiewał ;D
Oglądając w większych skupiskach ludzkich występy Polaków na Euro, irytowała mnie właśnie sprawa śpiewania hymnu. Wszystkie inne przyśpiewki kibice ciągnęli długo, ale w przypadku hymnu wszyscy zamykali gęby już po pierwszej zwrotce i było tylko gromkie brawo. A gdzie reszta?
Przyczyna grania jednej zwrotki jest prosta. Nasz hymn się zapętla. Zwrotka - refren, i to, i to jest dosyć krótkie, więc trwa 24sekundy. Jeżeli inne hymny mają taką samą budowę, to gra się je, tak jak nasz. 1x zwrotka 1x refren. Problem w tym, że w innych hymnach zwrotki i refreny są bardziej rozbudowane.
rozumiem emocje, tylko troche szkoda że niezbyt wiedział jak się zachować w czsie hymnu... to kawałek zaśpiewał, to złapał sie za medal, to znowu go wsadził sobie do ust...
Komentarze (64)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
W łopatoligcznym tłumaczeniu: śpiewali tylko jedną zwrotkę, a gdy ją skończyli to już nic nie śpiewali tylko bili brawo.
http://ofsajd.onet.pl/dziewczyny/wgp-kuriozalna-sytuacja-podczas-polskiego-hymnu,1,5168713,artykul.html
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora