Po raz kolejny udowadnia, że umie jezdzić nawet w ekstremalnych warunkach. Wielkie brawa, za to że nie zrezygnował, tylko jechał do końca dla tych wszystkich zebranych kibiców.
Rozbrajające jest to jaką przyczepność ma t auto nawet na 3 kołach...a w kwestii Sołowowa, to powinien zapłacić za to co tam narobił;) Ale szacun dla niego, że ma kase i potrafi przekuć ją na pasję:)
Pomyślmy przez chwilę czemu Sołowow miałby płacić za tę rozwaloną kostkę? To jest rajd, organizatorz są na takie rzeczy przygotowani. Wyobraź sobie teraz, że Kubica musi zapłacić za bandy na torze w Montrealu, które zniszczył. Albo lepszy przykład, co z szutrowymi drogami, które po przejazdach kilkudziesięciu takich samochodów często są zrujnowane? Kierowcy za nie nie płacą. To jest sport, to są profesjonalne zawody i nie może być mowy o płaceniu za zniszczoną
Komentarze (54)
najlepsze