Symbol "Polski Walczącej" stał się gadżetem
Kombatanci nie godzą się na to, by znak Polski Walczącej trafiał na kubki, długopisy i inne przedmioty. Dlatego chcą go opatentować. - Jeśli będzie na wyłączność, to ludzie zapomną - komentuje bydgoska licealistka.
Gazeta_Pomorska z- #
- #
- #
- #
- #
- 97
Komentarze (97)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Lepiej, kiedy młodzi noszą na koszulkach che guevarę, czy logo Polski Walczącej?
Określenia które przytoczyłeś można by raczej używać przy okazji mówienia o sensie wybuchu powstania a nie znaku.
Pytanie tylko, czy ktoś tu chce zarobić, czy to starość się na mózg rzuciła?
Komentarz usunięty przez moderatora
Smuci to, że u nas jest człowiek, potem długo długo nic, a dopiero potem flaga, godło, hymn.
Przepis Kodeksu Karnego, który przewidywał kary za produkcję i przechowywanie symboli komunistycznych, faszystowskich i innych totalitarnych, jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Takie orzeczenie wydał Trybunał Konstytucyjny.
Trybunał uznał zaskarżony przepis za niejasny i zbyt ogólnikowy.
:
Chodziło o zakaz a tutaj mamy problem ochrony znaku jako dobra narodowego.
Może jednak więc jakaś ochrona tego symbolu ma sens?
Szczerze mówiąc, moim zdaniem nie powinniśmy nakładać ryz na to, jak rozwijają i wykorzystywane są symbole. Moim zdaniem to bardzo dobrze służy pamięci o oryginalnej kotwiczce, jeśli inspirują się nią bardzo odmienne środowiska, na przykład homoseksualiści i internauci. Pokazują przez to łączność i uznanie dla tego, co oznaczał pierwowzór, który tym samym się uniwersalizuje i rozszerza swoje znaczenie. Był symbolem walki z okupantem, a