W telewizji pokazali śmierć na życzenie. Rozpoczęła się burza.
Ostatnie chwile życia Craiga Ewerta mogli zobaczyć wszyscy Brytyjczycy. Kamery towarzyszyły mu, kiedy zażył truciznę. Uwieczniły jego ostatnie słowa i pożegnalny pocałunek żony. Ona jest szczęśliwa, że jej mąż odszedł w ten sposób. Ale przeciwnicy eutanazji w Wielkiej Brytanii są wściekli.
_tomek_ z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 5
Komentarze (5)
najlepsze
A ludzi którzy się z tym zmagają zostawić na pastwę oszołomów (religijnych bądź nie) którym pomyliły się troszkę terminy - "prawo do życia" i "przymus życia". Nie znoszę ludzi, którzy uważają że wiedzą co dla mnie dobre lepiej niż ja sam i jeszcze nazywają to humanitaryzmem.
Jasne, że w przypadku emisji w TV zawsze jest ryzyko zrobienia taniego
Kamery towarzyszyły mu, kiedy zażył truciznę. Uwieczniły jego ostatnie słowa i pożegnalny pocałunek żony.
Znacznie zwiększą oglądalność. Poza tym, to coś, czego nikt nigdy nie pokazał, ponadto temat jest kontrowersyjny. Może chodziło o przełamanie kolejnej bariery w mediach: "Hej, pokazaliśmy już śmierć na życzenie, pokażm coś jeszcze mocniejszego".