no kolego, chyba spadłeś z dywanu na podłogę licząc na to, że za 3700zł kupisz a4 z 2000 roku, nawet angola. jeździsz oglądać auta w cenie złomu to spodziewaj się takiego stanu, nie ma idiotów, którzy oddawaliby to za darmo. a jeśli chcesz to kupić na przekładkę to jesteś takim samym druciarzem jak pan sprzedawca.
Kupujący ocenił, że cena powinna być obniżona o kolejne 6 tysięcy z uwagi na usterki w samochodzie. Sprzedający się nie zgodził i stąd cały konflikt...
"Zderzak tył posiada otarcie, dolna listwa naderwana..." to sie nie mieści w głowie żeby nówka z salonu miała takie wady!
Oh wait...to auto ma 12 lat i kosztuje 3790 PLN.
Do tego anglik więc wiadomo, że na częsci, chyba nikt nie będzie robił przekładki w takim aucie bo sie nie opłaca. O co ta afera? Sprzedawca powiedział, że auto jest w stanie dobrym - jak na dwunastoletnie auto to chyba wszystko ok.
Chyba cena mówi wszystko o stanie auta, więc nie wiem skąd afera, że 12 letnie auto za 3790 jest porysowane lub kiepsko chodzi, czy tam w ógole nie jeździ.
@arekb81: Może dlatego, że to marki które cieszą się największa popularnością i względną niezawodnością? Handlarze po prostu wiedzą, że zawsze znajdzie się frajer, który kupi sobie 'niemca' po taniości.
Co do samych handlarzy to z pewnością przeważająca ich część nie zalicza się do istot ludzkich. Ładować w koko może nawet debil po podstawówce, a kasy i tak się nachapie. Taka branża...
@incredible_innocent: bo Ci co chcieli by tanio kupić te auto dodawali by właśnie takie komentarze w celu zniechęcenia potencjalnych nabywców oraz zaniżenia wartości auta
Ja p@%%!#!e gościu pewnie zjechał do Polski trupem za 1000 funtów i chce odzyskać połowę tego co zapłacił w uk. Czego oczekujecie w takiej cenie? Prawda jest taka że od anglika nie kupisz perełki za 500 ani za 1000 tutaj ludzie nie zwracają uwagi na zadrapania na aucie jak w Polsce auto ma jeździć a nie wyglądać, przecież z góry wiadomo że to trup na dojazd do roboty przez rok jak się
Komentarze (54)
najlepsze
DA SIĘ TYLKO NIE WIEM DLACZEGO TAMTEN PAN Z OGŁOSZENIA NA MNIE KRZYCZY
Oh wait...to auto ma 12 lat i kosztuje 3790 PLN.
Do tego anglik więc wiadomo, że na częsci, chyba nikt nie będzie robił przekładki w takim aucie bo sie nie opłaca. O co ta afera? Sprzedawca powiedział, że auto jest w stanie dobrym - jak na dwunastoletnie auto to chyba wszystko ok.
Chyba cena mówi wszystko o stanie auta, więc nie wiem skąd afera, że 12 letnie auto za 3790 jest porysowane lub kiepsko chodzi, czy tam w ógole nie jeździ.
Co do samych handlarzy to z pewnością przeważająca ich część nie zalicza się do istot ludzkich. Ładować w koko może nawet debil po podstawówce, a kasy i tak się nachapie. Taka branża...
"Jerwa no! Zapieraj dźwi bo muchy