To politycy tworzą kryzysy, nie wolny rynek.
Praktycznie ogólną opinią jest to, że kryzysy powoduje wolny rynek. Nic bardziej mylnego. To rządy tworzą problemy. Peter Schiff wyjaśnia na na czym polega kryzys finansowy i czym może się skończyć.
NFPH z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 36
Komentarze (36)
najlepsze
Cieszy mnie np. że nie dogadali się w sprawie emerytur pomostowych, bo od stycznia znikną one całkowicie (a nie jak proponowało PO pozostaną dla pewnych grup), a wszystko dzięki temu, że prezydent "w obronie" pewnych grup społecznych wetuje ustawę, przez co pomostówek nie dostanie nikt (kończą się przepisy przejściowe,
Mi sie wydaje, że w tej części świata ludzie nie rozumieją pewnej rzeczy. Konsumpcja jest dla amerykanów jak religia. Trzeba korzystać z życia, brać wszystko garściami a w przypadku problemów uszy do góry - poradzimy sobie - co skorzystaliśmy wcześniej to nasze bo życie jest tylko jedno. Nie ma nic dziwnego, jeżeli osoba w wieku 25 lat po studiach
Nie ma nic za darmo. Jeśli kraj przez długi czas żył powyżej swojego realnego bogactwa, to ktoś za to zapłaci.
Hehe, a wiesz kto zapłaci? ten zapłaci:
http://www.tvn24.pl/0,1566876,0,1,amerykanskie-rakiety-spadly-na-pakistan,wiadomosc.html
po raz pierwszy nieróbstwo ma działanie pozytywne :D
Gdyby tylko oni (rząd) o tym wiedzieli...
@czikken88:
Właśnie dałeś dowód swojej głupoty, niewiedzy ekonomiczno-gospodarczej i tego, jak bardzo stereotypowo myślisz, co jest wynikiem tej, lub inne indoktrynacji.
Zrozumiałeś ten filmik? Raczej nie. Odsyłam Cię do ponownego obejrzenia i powrotu do dyskusji jak zrozumiesz.
Wyobraź sobie, że ludzie, którzy tworzą rynek w większej mierze to nie 'Polaczki', które nawet w warzywniaku muszą ukraść jabłko dla własnej satysfakcji, nie pospolici
Artykuł jest dość trudny i długi ale warto przez niego przebrnąć - myślę, że większość jest w stanie zrozumieć przynajmniej najważniejsze kwestie.
Natomiast a propos polityków tworzących kryzysy to od razu przychodzi mi na myśl polityczny cykl koniunkturalny. Ogólna idea jest prosta - politykom zależy na tym, by na początku ich kadencji nastąpił spadek na rynku, gdyż dobrze wiedzą, że dzięki
Jedyna różnica będzie w zwiększonej sile i skali samych wydarzeń.
A potem NWO powybija nas jak kaczki. :)
Weź jeszcze bicz i jazda za biedę, nędzę i prześladowania.
Jasne. I Ty w to wierzysz, że ludzie będą pamietać wzrost gospodarczy na początku kadencji rządu, kiedy się wybory będą zbliżać?
Ponadto jaki rząd byłby na tyle głupi, żeby przed wyborami obniżać wyniki ekonomiczne i po co miałby to robić, jeżeli przysporzyłoby to tylko popularności nowemu rządowi?
Czyli co? Wg to są dobre poglądy, ale z drugiej strony złe bo UPR też tak twierdzi?