E tam, mi też się zemdlało przy takim pokazie, zablokowane były tętnice z obu stron i wtedy nie czuje się że się dusi. A potem tylko fik i tyle. A po obudzeniu to latałem jak po 2 kawach, ciekawa sprawa. Wszystko przez specjalnie wzmacniany, twardy materiał na kołnierzu, wbija się to w szyję cholerstwo i ciężko się zorientować a skóra się przyzwyczaja do tarcia i nie czuć tego później.
@caly_marcin: Ano cośtam poczułem, świszczenie i zaćmienie w oczach ale to pare sekund na reakcję a to norma że przy ciężkim treningu coś ćmi w głowie zresztą wtedy szybciej się tlen kończy. Ale lepiej na treningu niż na zawodach. Chociaż zdarzali się harpagani którzy mimo że nie mogli wyjść z duszenia to nie klepali i czekali nie wiadomo na co. A od byle dźwigni to klepali na wyścigi zamiast się
E tam, mi też się zemdlało przy takim pokazie, zablokowane były tętnice z obu stron i wtedy nie czuje się że się dusi.
widzę, że też znasz to z autopsji :D wiesz to zależy jak by to nazwać bo uczucie jest dziwne i coś się jednak czuje. w każdym razie jak złapie się dobrze chwyt i za długo przytrzyma to druga osoba nawet nie ma jak odklepać :D
Tak swoja drogą to te wszystkie poradniki, jak założyć dźwignię, obezwładnic, itp. itd. o kant dupy rozbić. Jak doszło by to bezpośredniej "konfrontacji" z dresem to nie będzie stał jak manekin tylko wyłapiemy gonga w ryj i wsunie nam kose między żebra. I na tyle się zda ta "jutubowa wiedza"
Komentarze (13)
najlepsze
widzę, że też znasz to z autopsji :D wiesz to zależy jak by to nazwać bo uczucie jest dziwne i coś się jednak czuje. w każdym razie jak złapie się dobrze chwyt i za długo przytrzyma to druga osoba nawet nie ma jak odklepać :D
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=BVhEbTIExrk#t=273s
i piękne zakończenie walki w wykonaniu Khalidowa:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=LCCHB9kMrCQ#t=98s
Komentarz usunięty przez moderatora