Zatrudnianie po znajomości to nic złego.

Najpierw jeden pracownik zarekomendował kolegę, później ten ściągnął znajomych specjalistów. A ci jeszcze innych fachowców. W ten sposób w warszawskiej firmie z branży IT zatrudniono już kilkadziesiąt osób.

[karol3wr]

W sumie to dość normalne i nic nieuczciwego w tym nie ma o ile znajomości to nie jedyne kryterium.

[John112]

@karol3wr: Jeżeli ze znajomością idą w parze kwalifikacje to też nie mam nic przeciwko. U mojego kumpla w pracy zachęcają do polecania znajomych, ale jego szefowa powiedziała, żeby dobrze się zastanowi bo to oni będą z tymi osobami pracować.

[karol3wr]

@John112: No i jak by nie było jeśli polecisz kogoś kto się całkiem nie sprawdza to smród ciągnie się też za Tobą.

[LostHighway]

O ile prywatna firma firma tak robi to nie mam nic przeciwko. Niech robią co chcą a przede wszystkim robią to dla siebie.

[Z.....d]

@LostHighway: Najgorsze jest to, że mechanizm ten najlepiej działa w Polsce w instytucjach publicznych ;)

[phxx]

Systemy poleceń w firmach to normalna rzecz. U mnie też coś takiego działa, można polecić osobę, którą się uważa za dobrą, ona jest wcielana w proces rekrutacji i ma szansę, jak każdy inny.

[2nd_Wave]

Tytul powinien brzmiec "Zatrudnianie z polecenia", a nie po znajomosci bo to spora roznica. To praktyka stosowana w kazdej korporacji. Oczywiscie osoba, ktora poleca kogos nie ma zadnego wplywu na to czy znajomy zostanie zatrudniony bo mimo wszystko musi przejsc normalny proces rekrutacyjny jak kazdy inny co wysyla swoje CV bezposrednio do firmy. Fajne jest to, ze jak pracownik kogos poleca i ten ktos zostanie zatrudniony to zazwyczaj wiaze sie to z