Zastanawiałeś się kiedyś, czemu służą rozdawane na mieście ulotki reklamowe? Ja też i doszedłem do wniosku, że służą nakręcaniu interesu drukarniom tych ulotek i tworzeniu miejsc pracy dla roznosicieli ulotek, ale raczej nie przynoszą korzyści firmom, które się reklamują. Roznosiciele ulotek najczęściej skupiają się wokół centrów handlowych, dworców itp. Po przyjrzeniu się, jak wygląda ta forma reklamy zauważyłem, że praktycznie nikt, kto bierze taką ulotkę do ręki nawet na nią nie spojrzy, ląduje ona od razu w koszu. Skutek: marnotrawstwo mnóstwa, często bardzo dobrej jakości papieru, która ląduje od razu w koszu, zapychając śmietniki. Od pewnego czasu postanowiłem, że nie będę brał ulotek od nikogo, ponieważ nie chcę się przyczyniać do tego marnotrawstwa i tworzenia bałaganu. Pisząc to chciałbym poznać opinie Wykopowiczów, a nie przekonywać do swoich racji. Może firmy powinny zrezygnować z ulotek i wymyślić coś skuteczniejszego a przy okazji przyjaźniejszego środowisku i otoczeniu miejskiemu? Z resztą chyba każdy Polak ma dość nachalnych, wszędobylskich, szpecących reklam. Jeżeli uznasz, że mam rację, wykop i <strong>nie bierz więcej ulotek i przyczyń się chociaż w małym stopniu do ochrony środowiska</strong>. :) <br />
<br />
<br />
Źródło obrazka : <a href="//www.mmbialystok.pl/artykul/drukowac-pieniadze-moze-kazdy-jest-tylko-jedno-ale" rel="nofollow">//www.mmbialystok.pl/artykul/drukowac-pieniadze-moze-kazdy-jest-tylko-jedno-ale</a><br />
<br />
Komentarze (13)
najlepsze
Ulotki mają sens. A to, że wiele z nich jest rozdawana codziennie na tych
Weźmy pod uwagę TV - która ma znacznie większy zasięg. Ile procent ludzi, którzy widzą reklamę kredytu hipotecznego skorzysta z niej? Spokojnie można założyć, że 95% nie skorzysta, choćby dlatego, że już mają własne M, albo zwyczajnie nie mają zdolności kredytowej. Reklamodawcy skupiają się jednak na tych, którzy dopiero zamierzają kupić mieszkanie
Kursy jezykowe ani kredyty mnie nie interesuja.
Kiedys bralem zeby zrobic przyjemnosc tym co rozdaja ale stwierdzilem ze to bez sensu.