Dzisiaj jest Narodowy Dzień Zaginionych Dzieci. Natrafiłem z tej okazji na ciekawy artykuł, który skłonił mnie do pewnej refleksji:
//wyborcza.pl/1,86746,11794623,Chlopiec_z_pudelka_na_mleko_uduszony_.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza
W Ameryce do lat 80. stosowano praktykę zamieszczania zdjęć zaginionych dzieci na kartonach na mleko, opakowaniach na pizzę torbach na zakupy itp. Pomysł wydaję mi się całkiem sensowny, gdyż wiele dzieci oglądając "chłopca z kartonu" na trwałe zapamiętało by jego twarz (a na pewno spora grupka), tak że później zobaczywszy osobę podobną byłoby ją w stanie z pewnością rozpoznać. Psychologowie stwierdzili jednak, że takie działania narażają dzieci, które zmuszone są konfrontować się z tym problemem, na stres i pomysł umarł. Czy słusznie? Nie wiem, bo to jest sprawa delikatna i niejednoznaczna. Sama idea wydaje się być jednak dobra. Gdyby w Polsce spróbować zastosować coś podobnego może mogło by to doprowadzić do wyjaśnienia jakiejś sprawy sprzed lat?
Próba konfrontacji zwykłego obywatela z twarzą zaginionego dziecka na produktach codziennego użytku być może mogła by po pierwsze sprawić, że ta twarz zostanie dobrze zapamiętana, a po drugie (tutaj tylko spekuluję) istnieje pewne prawdopodobieństwo, że komuś kto takie dziecko uprowadził puściły by nerwy i nawet po latach przyznałby się do winy (w końcu widział by twarz swojej ofiary dosłownie wszędzie) i przynajmniej rodzice takiego dziecka wiedzieli by co się stało x lat temu.
Nie mam jednoznacznej opinii na ten temat, bo są to sprawy wymagające niezwykłego wyczucia i mądrości, ale być może gdyby rozwinąć pomysł mogłoby wyjść z tego coś dobrego?
Zapraszam do dyskusji w komentarzach. Być może uda się dojść do jakiś konstruktywnych wniosków, bo sprawa z pewnością warta jest zainteresowania.
Komentarze (4)
najlepsze
Bo problem może i jest medialny, ale w skali społeczeństwa jest prawdopodobnie marginalny.
(Nie biorę pod uwagę dzieci które same uciekły)
...byleby nie miały styczności ze stresem :D
A pomysł świetny np. standardowo na pożywieniu i artykułach pierwszej potrzeby byłaby nieduża tabelka np. z dwoma czy czterema losowo dobranymi zdjęciami zaginionych.