Jako były bordowy wnioskuję: Bóbr to zabieg marketingowy, żebyście tutaj weszli, a prawdą jest, że chodzi o rozbite szkło. Poza tym, kto w biały dzień, na wycieczce miałby ze sobą rozgrzany pogrzebacz?!
Cool story: Koleżanka kiedyś była na piwie nad pobliskim jeziorem - brodząc w wodzie nadepnęła na denko od butelki - rozcięła stopę, założyła z powrotem buty i poszła do domu, bo jej z tej stopy leciała krew. I potem zaczynają się najciekawsze rzeczy - krew leciała dość szybko, w pewnym momencie po prostu ściągnęła buta i chlusnęła krwią na jakiś mur. Zanim doczłapała się te 2-3 km do domu, to zdążyła tylko
@m0w: dokłądnie. U mnie w okolicy mozna oddać tylko butelki 0.5 litrowe po piwie (i to tylko te brązowe) i to jeszcze nie wszędzie je przyjmują. W Norwegii mona nawet oddawać butelki po coca-coli
Komentarze (197)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Teraz płacz, że bóbr, k%%#a łoś.