List otwarty: Rzucam wyzwanie Andrzejowi Klesykowi
Dzień dobry, chciałbym się zmierzyć z prezesem PZU, ponieważ nie zgadzam się z tezami postawionymi przez Andrzeja Klesyka w wywiadzie dla Gazety Wyborczej. Wielka ogromna prośba o wykop efekt!!!
![Krisznak](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Krisznak_j2LoMNdleO,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 78
Komentarze (78)
najlepsze
Jak przyjdziesz do pracy to masz problem X albo zadanie Y i masz je rozwiązać a nie napisać rozprawkę o moralnych dylematach Telimeny w dzisiejszym świecie. Dzisiaj każdy może przyjść na uczelnię, zapłacić 300 PLN i zostać studentem. A jak jeszcze płaci przez 3 lata i się czasem pokaże na uczelni to dostanie dyplom. Więc źle sobie obrałeś grupę docelową swojej krucjaty. Dyplom dzisiaj nic nie znaczy i do niczego nie uprawnia bo studia może skończyć ostatni idiota. Inteligentnych ludzi potrzeba bardzo niewielu (nie wiem, 5-10%). Bo na przykład wystarczy paru mądrych gości, którzy wymyślą prawo ale potrzeba tysiące dronów które je będą bezmyślnie wcielać w życie w urzędach - bez zadawania pytań. Wystarczy 10 projektantów, ale potrzeba tysięcy ludzi którzy w fabryce będą budować samochód. Takich ludzi tworzy polski system edukacji gdybyś jeszcze nie zauważył. Z resztą prezentujesz podobną mentalność. "Zróbmy test na kreatywność" najlepiej jeszcze jakiś który ma w nagłówku słowo "unijny".
100 ludzi na jedno miejsce. Tylko jakich ludzi? Wysyłają po 1500 CV miesięcznie, nie przeczytają nawet ogłoszenia o posadzie na którą aplikują a później 80% tych CV ląduje w koszu. Wystarczy spojrzeć na adresy mail, wyrzucić wszystkie slodkie-anie, ciasne-wiole i esctasy-adamów później szybkie przejrzenie zdjęć i następne kilkadziesiąt procent idiotów ląduje w śmietniku. Następnie się przegląda doświadczenie i okazuje się że połowa to ludzie którzy aplikują na stanowisko np. IT a doświadczenie to mają w sprzedaży chleba w piekarni i skończyli zawodówkę fryzjerską. Z tych "100 ludzi na jedną posadę" to zostaje 10 którzy nie są olewusami albo skończonymi idiotami a jak zadzwonisz do 5 z nich i zapytasz "czym się interesujesz albo co fajnego zrobiłeś w IT" ... to usłyszysz jedynie "eeeeeeeee". "Noooo przecież ledwo studia skończyłem" (więc jestem kimś kto ma totalnie gdzieś to czego uczył się przez ostatnie 5 lat i w ogóle mnie to nie
Z góry dzięki. Fajnie "przeczytać kogoś", kto stoi po drugiej stronie barykady ;p
Wszystko wskazuję na to, że do pojedynku dojdzie
Pewnie nie rozumiesz co z tym pomysłem jest nie tak, dlatego ja bym wolał, żebyś nie robił studentom do których jednak coś dociera - siary.
Ale w sumie nawet dobrze jak więcej ludzi zobaczy jakich pracowników "produkuje" ten system. Szablon, ABC, 90% poprawnie. Super kreatywność. Nic tylko zostać kompozytorem albo malarzem
Właściciele nowoczesnych firm nie chcą ludzi którzy przybijają pieczątki czy jak małpy realizują podpunkty z instrukcji. Po to są studia WYŻSZE, żeby ludzie się nauczyli MYŚLEĆ, zadawać pytania i analizować. Jak na studiach robi się testy wielokrotnego wyboru i przepytuje z książek - tylko współczuć.
Jak chcesz sobie bezmyślnie "przeprowadzać procedury" korzystając z wyuczonej instrukcji to idź pracować na taśmę produkcyjną albo do urzędu za 1500. Tam się dostaje szablon a pracownik który najlepiej go opanuje i wykonuje najszybciej jest najcenniejszy. W takim wypadku to nie wiem po co studia - wystarczy
Gdy ktoś mówi o całym procesie edukacji to nie znaczy, e mówi o każdej jednej osobie w nim uczestniczącym, a o ogóle. Jak tego koleś zrozumieć nie może to znaczy, że jest przykładem takiego nierozgarniętego absolwenta.
Komentarz usunięty przez moderatora
Koleś po studiach ma umieć już wszystko, a nawet więcej. Najlepiej jakby jeszcze spał pod firmą i był na każde zawołanie. Jak mówisz "Panie daj mi miesiąc dwa na ogarnięcie tematu" to kopniak na odwidzenia. Może jakieś szkolenie z prawdziwego zdarzenia? Panie pan dziś pracujesz, a jutro już nie to po co