ja kiedyś zatrzymałem samochód przed jeżem nad którym jeździł samochody,bo byłby zaraz mięsny jeż, i przeniosłem na drugą stronę. Śmieszne było jak ludzie trąbili a jak mnie mijali i widzieli jeża to przepraszali ręką.
Mieszkam na wsi. Dookoła mnie rozciągają się połacie łąk. W taką pogodę jaką mamy teraz, nie ma dnia żeby jakiś debil (tudzież debilka) czegoś nie podpalili.
@trawiasty: Plus za wypalanie traci się prawo do dotacji i dostaje mandat. Czasem trawy są podpalane nie przez właściciela łąki tylko przez dzieciaki albo kogoś kto chce zrobić na złość. Debili nie brakuje. Nam kiedyś łąkę podpalił sąsiad, bo miał trochę chwastów z ogródka, chciał je spalić a szkoda mu było własnego zadbanego trawnika, to wywalił wszystko na nieskoszoną łąkę i podpalił.
Na wsi to naprawdę jest plaga, nawet z ambony o tym trąbią. Należę do straży i ostatnio była ciekawa sytuacja. Gość chciał sobie wypalić trawę przy swoim młodniku, w rezultacie spalił sobie wszystkie drzewka. ;)
Ten demot sugeruje, że podpala się naokoło jakiś obszar i w środku bez drogi ucieczki zostaje jeż.... Swoją drogą to w końcu szkodzi glebie, czy nie takie wypalanie? Już tyle opinii słyszałem.
Komentarze (26)
najlepsze
i pewnie myśli, że je jabłuszka...