Jak BZ WBK traktuje ludzi
Kawałek gzymsu oderwany z kamienicy banku BZ WBK ciężko ranił 20-letnią studentkę, która do końca życia będzie niepełnosprawna. Gdy sprawa ucichła, bank wycofał się z wcześniej ustalonej ugody i nie zamierza płacić dziewczynie. Tymczasem śledztwo zaczęło się podejrzanie wydłużać...
dondon z- #
- #
- #
- #
- #
- 26
Komentarze (26)
najlepsze
Do tego nikt nie poszedł na ugodę, były tylko "uzgodnione" warunki ugody pomiędzy stronami.
Komentarz usunięty przez moderatora
Po drugie każdy jeden budynek ma ubezpieczenie OC (jak samochód). Tutaj należy dochodzić odszkodowania, od ubezpieczyciela.
Komentarz usunięty przez moderatora
A na
Tak jak sam stwierdziłeś większość osób
Wg mnie odpowiedzialność ponosi gzyms.