Nieobecność to moim zdaniem będzie tylko pożywka dla pro-Tuskowych mediów i ogromny błąd. Zaraz będzie, że premier chciał rozmawiać ale nie miał z kim i jak będą chcieli kolejnej debaty to on się wypnie. Faktycznie jak wszystko jest tajne to nie ma o czym gadać, ale w takim razie należałoby się tam udać przedstawić publicznie swoje stanowisko i wyjść ostentacyjnie a nie taką dziecinadę uprawiać. To mają zobaczyć ludzie ślepo zapatrzeni w
@Kunin: imho zarówno pójście jak i nie pójście będzie niekorzystne - na tym polega polityczny spryt premiera. Jedynie poważna manifestacja mogłaby przechylić szalę na naszą stronę (chodzi o przedstawienie debaty w mediach). IMHO medialny bojkot znacznej częsci zaproszonych jest krokiem w dobrym kierunku.
@Kunin: widzisz, tym zajmują się pijarowcy rudzielca. Postawili nas w trochę niekorzystnej sytuacji. A jutro w tvn, że tusk wyciąga rękę do internautów, organizuje merytoryczną dyskusję, a my go olewamy i robimy zadymy na ulicach!
@deval: nieobecność na tej debacie nie znaczy, że nie będzie dalszych dyskusji o wolności w sieci. Ten konkretny event to PR stunt, w którym nie warto uczestniczyć (co pokazały poprzednie tego typu debaty).
Komentarze (100)
najlepsze
"...żeby sobie młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem..." ;-)
http://news.money.pl/artykul/prezes;kaczynski;obraza;internautow,5,0,327941.html
Cum tacent, clamant - milczenie jest wymowniejsze od mowy.
@deval: nieobecność na tej debacie nie znaczy, że nie będzie dalszych dyskusji o wolności w sieci. Ten konkretny event to PR stunt, w którym nie warto uczestniczyć (co pokazały poprzednie tego typu debaty).