Jaki spam!! mówi nieźle o sprawach gospodarki jest prawnikiem i czytałem poprzedni jego wpis o ACTA i był ciekawy ... Po 2 jego teksty są trafne bez politycznych zagrywek za co lubie czytać jego blog. i te jego slowne zagrywki ....
Po 2 nie jest ekonomista ale prawnikiem ale dobrze zna zasady podkreslam zasady ekonomi ktore steruja wszytkim nie wydymane z palca drukowanie pustego papieru ktore w/g amerykanow daje naped gospodarce ...
Chciałem co nieco dodać od siebie - nie rozumiem, dlaczego ochrona PRAW AUTORSKICH odnosi się tylko do muzyki, filmów, itp. Według mnie jest to NIERÓWNE traktowanie twórców. No bo czym się różni od muzyka osoba, która wymyśliła ładne krzesło, które kupiono do restauracji i siedzący na nim klienci przysparzają zysku właścicielowi?! Ten sam właściciel, gdy “puści” muzykę (z płyty, za którą już zapłacił!) musi płacić tantiemy ale projektantowi krzesła już nie! A
Wreszcie ktoś zwrócił uwagę na zapis, który już na początku czytania umowy ACTA mnie dobił - kopiowanie samo w sobie już będzie podstawą do wymierzenia kary. W takim razie co z dozwolonym użytkiem? Jest jeszcze jeden zapis, który powala na kolana - gwarancja nietykalności urzędnika. W połączeniu z tym co słusznie P. Gwiazdowski zauważył: "I sąd, nie mając obowiązku wysłuchania moich racji, na wniosek koncernu, będzie musiał pozwolić mu wtargnąć do mojej
Mam pytanie co do pierwszego felietonu Gwiazdowskiego.Otóż napisał on:
Bo jednak własność istnieje. Piszę to, popijając coca-colę, i nie uważam bynajmniej, że inni producenci cieczy w podobnym kolorze powinni mieć prawo sprzedawania jej w takich samych butelkach.
Dlaczego nie?Przecież według logiki Gwiazdowskiego koncern Coca Cola nic nie traci.Nikt nie zabiera im butelek tylko sam wytwarza butelki takie same jak oni.Czym różni się to od piractwa komputerowego?
@Roxar123: A no tym się różni, że jeżeli skopiujesz pomysł w celach marketingowych, to straty są realne. Natomiast gdy ściągniesz program warty 700zł, którego i tak byś nie kupił, to straty są domniemane- używasz go, ale tylko dlatego, że miałeś do niego nielegalny dostęp. Gdybyś go stracił, to i tak byś programu/gry itd. nie kupił (albo kupiłbyś ich zdecydowanie mniej- więc inne gry nie przyniosły zysku). I teraz dlaczego przelicznik
Czy Robert Gwiazdowski jest nową gwiazdą wykopu po Korwinie i Cejrowskim. Skończcie z tym spamem! To jest indoktrynacja, zdrowo myślący czlowiek lubi obejrzeć różne punkty widzenia i sam wybrać. Sam zgadzam się z większością poglądów tych panów, ale coraz bardziej się od nich oddalam widząc co się tu dzieje.
Komentarze (55)
najlepsze
Po 2 nie jest ekonomista ale prawnikiem ale dobrze zna zasady podkreslam zasady ekonomi ktore steruja wszytkim nie wydymane z palca drukowanie pustego papieru ktore w/g amerykanow daje naped gospodarce ...
Bo jednak własność istnieje. Piszę to, popijając coca-colę, i nie uważam bynajmniej, że inni producenci cieczy w podobnym kolorze powinni mieć prawo sprzedawania jej w takich samych butelkach.
Dlaczego nie?Przecież według logiki Gwiazdowskiego koncern Coca Cola nic nie traci.Nikt nie zabiera im butelek tylko sam wytwarza butelki takie same jak oni.Czym różni się to od piractwa komputerowego?
Dzięki,już rozumiem.