Zachciało się systemu. Receptę należy wypisać piórem na papirusie, a następnie włożyć do koperty i zalakować ją przykładając pierścień. Wybrać się konno do apteki i po pokonaniu smoka odebrać lek.
Wstecznik numer 1. Nawet nie hamulcowy tylko wiosłujący do tyłu. Niszczyć jedyny w Polsce system, który działa dobrze tylko po to by dało się robić szwindle jak w reszcie kraju...
Ludzie zrozumcie, że to nie przez przypadek weszła nowa ustawa zwalająca na lekarzy obowiązek sprawdzania czy chory jest ubezpieczony, jednocześnie skrajnie utrudniając komplikując ten proces.
Poprostu Rostowski / Tusk pożyzył pieniądze ze składek zdrowotnych ludzi (z NFZ) na łatanie dziury.... i teraz lekarz nie ma możliwości sprawdzić kto jest ubezpieczony....a NFZ cofa wszystkie dowody ubezpieczonych - nawet śląskie karty.
@Pan_krecik: Problem w tym ze taka skala bezczelności ludziom się po prostu w głowach nie mieści i dlatego nikt w to nie uwierzy. Ot kolejna teoria spiskowa.
No cóż, nikomu nie jest na rękę działający system. Dlaczego?
- Bo po 1. obnaża nieudolność władzy - pokazując że gdzieś się da
- Bo po 2. daje przykład że gdzieś w burdelu może jest lepiej i nie daj boże ktoś zacznie zaraz zadawać niewygodne pytania. Jak wiemy miłościwie nam panujący Donek nie lubi niewygodnych pytań.
Jakie !!%$#y :/ Przecież dopiero było, że jako jedyny Śląsk nie ma problemów z identyfikacją ubezpieczenia po zmianie przepisów w nowym roku (hiper super gratulacje), to za dobrze k!!$a było? ://
Komentarze (180)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ludzie zrozumcie, że to nie przez przypadek weszła nowa ustawa zwalająca na lekarzy obowiązek sprawdzania czy chory jest ubezpieczony, jednocześnie skrajnie utrudniając komplikując ten proces.
Poprostu Rostowski / Tusk pożyzył pieniądze ze składek zdrowotnych ludzi (z NFZ) na łatanie dziury.... i teraz lekarz nie ma możliwości sprawdzić kto jest ubezpieczony....a NFZ cofa wszystkie dowody ubezpieczonych - nawet śląskie karty.
Trzeba w końcu
- Bo po 1. obnaża nieudolność władzy - pokazując że gdzieś się da
- Bo po 2. daje przykład że gdzieś w burdelu może jest lepiej i nie daj boże ktoś zacznie zaraz zadawać niewygodne pytania. Jak wiemy miłościwie nam panujący Donek nie lubi niewygodnych pytań.
-
nie wiem skąd, ale na myśl przychodzi mi RZĄD :)