Tym razem aptekarze wściekli ... czyli ustawa refundacyjna ciąg dalszy bałaganu
Aptekarze nie wykluczają najostrzejszej formy protestu, czyli wstrzymania sprzedaży leków na receptę. Grożą wypowiedzeniem umów z Narodowym Funduszem Zdrowia, jeśli ....
mistalowa z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 57
Komentarze (57)
najlepsze
Nie będzie żadnej ładnej poprawki bo... NFZ liczy na te pieniądze, ktoś musi płacić kary bo "kary są dochodem NFZ", tak pisze w ustawie.
problem jest taki że firmy farmaceutyczne nie popierają izby aptekarskiej, bo same najprawdopodobniej pomagały tą ustawę tworzyć...
W większości aptek, dochody z leków refundowanych stanowią mniej niż 15% przychodu, wiec generalnie bardziej opłaca im sie zerwać umowe i nie nie ryzykować 50 kar po 12
To w ogóle jakaś paranoja jest z tymi lekami i ja w pełni ich (aptekarzy) rozumiem i popieram. Sam bym nie chciał mieć problemów przez to, że jakiś idiota zapisze komuś lek refundowany, do której refundacji nie miał prawa...
Rozumiem też, że reforma związana z lekami była potrzebna, ale na litość boską, nie w takiej formie jak to się stało!
Tak się w Polsce uchwala prawo, które dotyczy zdrowia milionów, jeśli nie wszystkich, obywateli.
czy zrobi z aptekami to samo co zrobił z dopalaczami? :)
Skoro każdy właściciel tak pomyśli, to po udanym strajku. Jedynie maksymalna solidarność aptek może zaskutkować.