Mireczki, kiedyś zaliczyłem niezłą imprezę we #wroclaw z kumplem (jeśli to czytasz to się ujawnij, bo całkiem możliwe, że masz tutaj konto xD). Poimprezowaliśmy w jednym z lokali, posiedzieliśmy w ogródku piwnym i szliśmy na jakąś dyskotekę na #pasazniepolda. Idąc przez rynek, nie byłem do końca pewien, czy idziemy w dobrym kierunku, wnet patrzę, a na ławce siedzą dwie długowłose Karyny ( ͡°͜ʖ͡°). Jako, że już trochę wypiliśmy nie miałem oporów, żeby zagadać do randomowych różowych pasków, a przy okazji zbajerować je żeby poszły z nami bawić się dalej. Zachodzę od tyłu, niczym rasowy myśliwy i mówię:
W tym momencie, kończąc właśnie ostatnie słowo znalazłem się w odpowiednim położeniu, aby zobaczyć ich twarze i...
Do tej pory mam głupawkę, jak sobie o tym przypomnę.
Bardzo proszę o ciepłe słowa. Zawaliłem uczelnie, mam długi i jestem na najniższym punkcie życia, boję się jutro obudzić. Jeśli ktoś z szerszą perspektywą może popisać byłbym wdzięczny.
W tym momencie, kończąc właśnie ostatnie słowo znalazłem się w odpowiednim położeniu, aby zobaczyć ich twarze i...
Do tej pory mam głupawkę, jak sobie o tym przypomnę.
A poranek na drugi dzień był bardzo zły :(
#coolstory
uciekłem jak najprędzej :D
Chociaż i tak to był czwartek jak dobrze pamiętam
Historia sprzed jakiś 2-3 lat, więc weź to pod uwagę :)